Ludzie mówią, że w tym lesie dzieją się dziwne rzeczy. Niektóre opowieści przerażają

Miejsce o nazwie Głubczyce Las, określane też „Lasem Marysieńka", znajduje się na południu Opolszczyzny, tuż przy granicy z Czechami. Ma powierzchnię około 1600 hektarów. Od wielu wieków jest celem wędrówek okolicznych mieszkańców. To także jedno z najbardziej tajemniczych miejsc w Polsce, biorąc pod uwagę liczbę legend z nim związanych.

Już w XIV wieku pojawiły się pierwsze informacje o tym, że ma on być „azylem czarownic". Główna droga przecinająca las zyskała wówczas miano Drogi Brzóz Czarownic. Informacje na ten temat podaje na swojej stronie internetowej między innymi gmina Głubczyce. Czarownice miały się zbierać pod jednym z drzew. Tyle mówi najstarsza legenda o tym miejscu.

Na jednym z popularnych portali dla miłośników urbexu można znaleźć informacje o „stawach śmierci", jakie znajdują się w Lesie Marysieńka. Autorzy artykułu mieli dotrzeć do miejscowych mieszkańców, którzy potwierdzili, że w miejscu tym przed laty doszło do wielu tajemniczych zgonów.

- Dość często na ich terenie miało dochodzić do utonięć, przez co miejsce to jest rzekomo uznawane za nawiedzone. W dodatku ciekawi fakt, że w tej sprawie odezwało się do nas kilka osób, a ich relacje były spójne, mimo tego, że jedni od drugich byli niezależni - poinformowali autorzy artykułu.

Do bardzo ciekawego zdarzenia doszło w tej okolicy w 2009 roku. Komenda Wojewódzka Policji w Opolu podała wówczas oficjalną informację o tajemniczym drapieżniku, który miał przebiec po masce samochodu jednego z przerażonych mieszkańców. Policja zaapelowała wówczas do ludzi o zachowanie wyjątkowej ostrożności. Sprawę łączono z poszukiwaniem domniemanej pumy, która miała uciec z jednego z prywatnych ogrodów zoologicznych w Czechach. Drapieżnika nigdy nie złapano ani nie potwierdzono, że jego niewyraźne nagrania pojawiające się w sieci są autentyczne.

Niesamowicie ciekawe i jednocześnie mrożące krew w żyłach informacje o tajemniczych zdarzeniach w Lesie Marysieńka pojawiły się w 2018 roku. Chodziło o relacje z których wynikało, że w okolicy pojawia się tajemnicza staruszka z dziecięcym wózkiem. Jedną z nich przytoczył portal paranormalne.pl. Cytowana tam osoba miała znaleźć przy leśnej drodze lalkę bez oczu. Kiedy ją podniosła, z oddali usłyszała niski kobiecy głos.

„Zostaw moje dziecko” - miała powiedzieć tajemnicza, starsza kobieta. Kobieta miała śpiewać przerażającą kołysankę o dziecku bez rączek i nóżek. W innych relacjach była widywana z kolorowym wózeczkiem dziecięcym. Według świadków kobieta miała martwe spojrzenie i wyraz twarzy osoby opętanej.

Kilka miesięcy temu do głubczyckiego lasu wybrali się badacze z grupy Kryptonim Ghost zajmującej się zjawiskami paranormalnymi.

- To, co wydarzyło się tej nocy, niemalże wyprostowało nasze zwoje mózgowe, niebywała aktywność, mnóstwo odpowiedzi, silne pole elektromagnetyczne i zjawa - przekazali badacze, którzy w sieci zamieścili film ze swoich poszukiwań.

Trudno jednoznacznie wskazać, które z tych historii można uznać za prawdziwe, a które jedynie za wymysł wyobraźni. Niemniej ich duża liczba powoduje, że Las Marysieńka to jedno z najbardziej tajemniczych miejsc w Polsce a może nawet w Europie.

To jest artykuł z naszego nowego cyklu „Opolskie na wakacje", gdzie opisywać będziemy ciekawe miejsca i historie naszego regionu.