Majątek wiceburmistrz Byczyny był ściśle tajny [wideo]

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Katarzyna Zawadzka (PO) i Robert Świerczek (wspierany przez PiS) rządzą Byczyną od 2014 r. Co ciekawe, w wyborach byli rywalami. Wygrał Świerczek, a Zawadzka dostała najmniej głosów spośród kandydatów na burmistrza.
Katarzyna Zawadzka (PO) i Robert Świerczek (wspierany przez PiS) rządzą Byczyną od 2014 r. Co ciekawe, w wyborach byli rywalami. Wygrał Świerczek, a Zawadzka dostała najmniej głosów spośród kandydatów na burmistrza. Mirosław Dragon
Dopiero po ponad dwóch latach gmina Byczyna opublikowała oświadczenia majątkowe wiceburmistrz Katarzyny Zawadzkiej. Wbrew przepisom dopiero teraz dostał je także Urząd Skarbowy.

Osoby sprawujące funkcje publiczne (m.in. burmistrzowie i radni) muszą informować co roku o zgromadzonym majątku.

Jest to przepis antykorupcyjny: społeczeństwo może kontrolować, czy rządzący nie bogacą się bardziej, niż pozwalają im na to ich zarobki.

Gmina Byczyna przez ponad 2 lata nie publikowała oświadczeń majątkowych wiceburmistrz Katarzyny Zawadzkiej. Zostały opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej dopiero 24 maja tego roku.

W tym samym czasie do urzędu miejskiego w Byczynie weszli śledczy w związku ze śledztwem w sprawie Byczyńskiego Inkubatora Przedsiębiorczości. Inkubator budowała firma męża Katarzyny Zawadzkiej. Budowy nie dokończono, mimo to wykonawca otrzymał całą kwotę 2,68 mln zł z umowy.

- Pani burmistrz Zawadzka złożyła te oświadczenia u mnie, ale prosiła, żeby ich nie publikować - mówi Robert Świerczek, burmistrz Byczyny. - Opinia prawników była taka, że można tak zrobić.

Dopytywany, burmistrz Byczyny mówi, że była to opinia mecenasa Pawła Płazy, który do niedawna był radcą prawnym gminy. Jednocześnie jest adwokatem Katarzyny Zawadzkiej i jej męża. Zasiada także w radzie nadzorczej spółki komunalnej Rycerska Byczyna.

Bez podpisu, bez numeru, bez poświadczenia

Na opublikowanych oświadczeniach widnieją stemple zaświadczające, że oświadczenia złożono w terminie: w grudniu 2014 r., w kwietniu 2015 i w kwietniu 2016 r.

Na stemplu nie ma jednak ani numeru dziennika kancelaryjnego (czyli potwierdzenia przyjęcia i zarejestrowania pisma w urzędzie), ani żadnego podpisu.

To dziwne, zwłaszcza że burmistrz Robert Świerczek po objęciu rządów w 2014 obiecywał „przestrzeganie obowiązujących przepisów, standardów i procedur” oraz „transparentność podejmowanych decyzji”.

Nie ma też żadnej adnotacji burmistrza o analizie oświadczenia swojej zastępczyni. Nie informował on o złożeniu i zanalizowaniu oświadczenia wiceburmistrz Zawadzkiej na żadnej z sesji rady miejskiej,

- Zanalizowałem, ale nie poświadczałem tego w żaden sposób - mówi Świerczek.

Zgodnie z ustawą analizy danych z oświadczenia majątkowego dokonuje również naczelnik urzędu skarbowego.

- Oświadczenia majątkowe za lata 2014-2016 pani Katarzyny Zawadzkiej, zastępcy burmistrza Byczyny, wpłynęły 29 maja 2017 r. - mówi Robert Skiba, naczelnik Urzędu Skarbowego w Kluczborku - Naczelnik Urzędu Skarbowego nie ma wiedzy, które osoby są zobowiązane do ich złożenia i w tym zakresie nie prowadzi żadnych rejestrów. Nie też ma uprawnień kontrolnych w zakresie przestrzegania terminów W pierwszej kolejności odpowiedzialny jest za to burmistrz.

W oświadczeniu majątkowym Katarzyna Zawadzka podała, że ma sześć kredytów na łączną kwotę 216 tysięcy zł, ale też majątek o wartości około 1,5 miliona złotych. Nie udało nam się dodzwonić do Katarzyny Zawadzkiej. Od wielu tygodni ma wyłączony telefon.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska