Majątek za podatki

Rafał Baran
"Blachownia Holding SA" zawarła we wtorek wstępne porozumienie z dwoma największymi wierzycielami. Dzięki temu zmniejszy się zadłużenie spółki i wzrośnie szansa na jej przetrwania.

Będzie to możliwe między innymi dzięki przejęciu przez gminę Kędzierzyn-Koźle niektórych nieruchomości należących do dłużnika w zamian za umorzenie części zaległego podatku. Najwięcej zobowiązań spółka ma właśnie wobec miasta. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, dług sięga 11 milionów złotych.

- Na razie mówimy o propozycjach, które zostały przedstawione i wstępnie przyjęte - mówi Kazimierz Kaliński, prezes "Blachowni Holding SA". - Cieszy jednak to, że wreszcie coś w tej sprawie drgnęło. To wstępne porozumienie otwiera drogę do nowych inwestycji w mieście, a nam pozwoli zmniejszyć zadłużenie. O tym, czy nasza przyszłość rysuje się w różowych kolorach, będę mógł powiedzieć za dwa miesiące.
Spółka w tym czasie chce sprzedać majątek o łącznej wartości około 4,5 miliona złotych. Rozmowy z potencjalnymi inwestorami są prowadzone od października ubiegłego roku. Lokowaniem pieniędzy na terenie holdingu zainteresowane są cztery duże spółki. Petro Carbo Chem z Gliwic chce kupić nieruchomości po byłym zakładzie syntezy. Także Petrol z Opola chce zainwestować pieniądze w Blachowni i stworzyć około 200 nowych miejsc pracy. Firma Cibis, funkcjonująca już w Kędzierzynie-Koźlu, zamierza rozszerzyć swoją działalność poprzez zakup dwóch zakładowych hal produkcyjnych i dzięki temu zatrudnić kolejne 100 osób. Również Petrochemia Blachownia jest zainteresowana tymi terenami i instalacjami, a tym samym poszerzeniem działalności oraz przyjęciem do pracy około 40 ludzi. Rozmowy prowadzone są także z kilkoma mniejszymi inwestorami. Pieniądze ze sprzedaży majątku mają wpłynąć do kasy holdingu, a ten będzie spłacał zadłużenie wobec wierzycieli.

Gmina bardzo ostrożnie podchodzi do tej sprawy.
- Czekamy na oficjalne posunięcia holdingu - mówi Wiesław Fąfara, wiceprezydent Kędzierzyna-Koźla. - Kiedy takie dokumenty wpłyną, ich rozpatrzeniem zajmie się wtedy wydział finansowy.
Prezes Kaliński jeszcze nie jest pewny przyszłości spółki. Na pytanie, czy holdingowi nie grozi w takiej sytuacji upadłość, odpowiedział krótko.
- Tego nie powiedziałem. Musimy bowiem sprawdzić czy zaproponowany przez nas sposób pozwoli zmniejszyć nasze zadłużenie - dodaje.

Spółka od połowy lat dziewięćdziesiątych zarządza gruntami, które należały wcześniej do Zakładów Chemicznych "Blachownia". Między innymi od tych terenów oraz od nieruchomości na nich stojących, a które często są nieużywane, musi odprowadzać bardzo wysokie podatki, co powoduje zadłużenie.
Dzisiaj w Urzędzie Miejskim w Kędzierzynie-Koźlu odbędzie się kolejne spotkanie z przedstawicielami holdingu, na którym mają oni przedstawić swoje propozycje dla gminy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska