Mała Emilka rozpoczyna batalię

Magdalena Żołądź
Magdalena Żołądź
Emilka to cudowna, roześmiana dziewczynka. W walce z chorobą wspiera ją jej braciszek Kuba. Zabawa z nim to dla malutkiej najlepsza forma rehabilitacji.
Emilka to cudowna, roześmiana dziewczynka. W walce z chorobą wspiera ją jej braciszek Kuba. Zabawa z nim to dla malutkiej najlepsza forma rehabilitacji. Archiwum rodzinne
Dzielna dziewczynka dostała na mikołajki piękny prezent - specjalistyczny wózek od fundacji. Wkrótce rozpocznie nowatorską terapię komórkami macierzystymi. Potrzebna jest Wasza pomoc!

Emilkę Kudłę nasi czytelnicy już dobrze znają. To dzielna półtoraroczna dziewczynka, która z niesamowitą siłą walczy z przeciwnościami losu. I ciągle z nim wygrywa.

Emilka przyszła na świat w lutym 2013 roku całkowicie zdrowa. Ciąża przebiegała prawidłowo, badania ani razu nie wskazały, że ze zdrowiem dziewczynki coś jest nie tak. Kłopoty zaczęły się, gdy Emila skończyła trzy miesiące.

Lekarze zdiagnozowali u niej wrodzoną wadę serca w postaci ubytku przegrody międzyprzedsionkowej typu I, a także rozszczep przedniego płatka zastawki mitralnej. Lekarze nie dawali jej większych szans, tymczasem Emilka z każdą kolejną operacją, a przeszła ich już pięć na otwartym sercu, udowadniała, jak wielką ma wolę życia.

Prezent od Mikołaja

Niestety, dziewczynka przeszła także zatrzymanie krążenia. Choć udało się ją zreanimować, doszło do niedotlenienia mózgu, czego efektem jest porażenie mózgowe i padaczka.

Dziś jest systematycznie rehabilitowana i osiąga wspaniałe rezultaty w powrocie do sprawności. Sami lekarze nie mogą uwierzyć w to, co widzą. W walce z chorobą Emilce miał pomóc specjalistyczny wózek. Rodzice i wielu ludzi dobrej woli rozpoczęli zbiórkę pieniędzy. Gdy już cała suma była prawie uzbierana, dzień przed mikołajkami mama Emilki odebrała telefon-niespodziankę.

- Zadzwonili do nas ludzie z fundacji "Się pomaga", którzy w tym roku organizowali akcję Kartka Marzeń. Okazało się, że zgłosiła nas do niej w tajemnicy fundacja "Serce Dziecka", która ma Emilkę pod opieką. I nasza córeczka, jako jedno z dziesięciorga dzieci w kraju, będzie miała spełnione marzenie, czyli otrzyma specjalistyczny wózek, na który od dawna zbieraliśmy pieniądze! - cieszy się Ewa Kudła, mama dziewczynki.

Końcówka roku jest dla rodziny państwa Kudłów wyjątkowa. Bo to nie koniec niespodzianek. Do rodziców dziewczynki zgłosiła się mama, która będzie rodzić w maju i ma grupę krwi 0. Zaproponowała, że przekaże swoją krew pępowinową dla Emilki, by z krwi można było wypreparować komórki macierzyste wykorzystywane w terapii dzieci z porażeniem mózgowym.

- Na początku bałam się nawet cieszyć, bo nie wiedziałam, że można korzystać z komórek macierzystych osoby niespokrewnionej - mówi Ewa Kudła. - Ale dr Olga Milczarek, znakomita neurolog z Krakowa zajmująca się taką terapią, powiedziała, że nie ma żadnych przeciwwskazań. Wstąpiła w nas ogromna nadzieja, że Emilcia będzie się rozwijać sprawniej!

Podczas majowego porodu od rodzącej zostanie pobrana tzw. galareta Whartona, czyli substancja łączna znajdująca się w sznurze pępowinowym. Właśnie ta galareta, a nie sama krew pępowinowa zawiera najwięcej tych najbardziej wartościowych komórek macierzystych.

Potem wypreparowane z tej substancji komórki będą mogły zostać przeszczepione do krwi Emilki. Jeśli zabiegi się powiodą, Emilcia ma szansę osiągać dużo lepsze rezultaty podczas rehabilitacji. Komórki macierzyste wpływają także na poprawę wzroku i regenerują serce. A zwłaszcza to ostatnie jest bardzo ważne dla Emilki.

- Pani doktor powiedziała, że tych komórek starczy nawet na sto zabiegów. Jesteśmy pełni nadziei i nie możemy się już doczekać rozpoczęcia terapii - dodaje mama dziewczynki.
Niestety. Terapia komórkami macierzystymi wciąż jest nowatorską metodą i nie refunduje jej Narodowy Fundusz Zdrowia. Jeden taki zabieg to koszt ok. 10-12 tysięcy. Potężna kwota przekraczająca możliwości rodziców Emilki. - Ale zrobimy wszystko, by nasza córeczka miała szansę na lepsze życie - podkreśla pani Ewa.

Rodzice nie siedzą z założonymi rękami, aż ktoś im da pieniądze. Organizują kiermasze książek, ostatnio sprzedawali pierniczki i świąteczne ozdoby, prowadzą też stale aukcje na allegro.

Kolejny kiermasz odbędzie się 27-28 grudnia w godz. 12.00-16.00 w internacie przy ul. Osmańczyka w Opolu.

Właśnie tą siłą woli zdobywają serca wielu ludzi. W pomoc zaangażowali się m.in. znani sportowcy. Gadżety na aukcje przekazali im Bartłomiej Bonk, Adam Małysz, Kuba Błaszczykowski, Sławek Szmal, Adam Malcher.

W pomoc mocno zaangażował się także Robert Wasilewski, były piłkarz ręczny i trener. Poprosił o wsparcie kluby piłki ręcznej z ekstraklasy. Odzew jest ogromny. - Jesteśmy wzruszeni tym, jak wspierają nas inni ludzie. Z serca wszystkim dziękujemy! - mówią rodzice Emilki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska