Małpy z opolskiego zoo zostały skradzione

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Tamaryna cesarska w opolskim zoo.
Tamaryna cesarska w opolskim zoo.
Złodziej wyłamał drzwi do budynku, w którym mieszkają tamaryny cesarskie oraz przeciął siatkę zabezpieczającą wybieg.

- Zwierzęta ostatni raz widziane były w sobotę o godzinie 14.50 - wyjaśnia nadkomisarz Maciej Milewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Potem nikt do nich już nie zaglądał. Dopiero dziś o siódmej rano przyszedł do nich pracownik ogrodu zoologicznego. Wtedy zauważył, że małpek nie ma ani w boksach, ani na wybiegu.

Jak informuje policja, złodziej wyłamał drzwi do budynku, w którym mieszkają tamaryny oraz przeciął siatkę zabezpieczającą wybieg. Po co komu egzotyczne zwierzęta? Najprawdopodobniej na handel. Jedno takie zwierzę na czarnym rynku kosztuje nawet kilka tysięcy złotych.

- Sprawdzamy jeszcze wersję, czy ktoś po prostu nie wypuści zwierząt, ale to mniej prawdopodobne - dodaje nadkomisarz Milewski.

Dziś policjanci przez cały dzień sprawdzali zapisy z kamer monitoringu rozmieszczonych w zoo, przesłuchiwali pracowników i zabezpieczali wszystkie ślady.

- Powiadomiliśmy już służbę celną na wypadek, gdyby ktoś chciał wywieźć zwierzęta za granicę oraz służby weterynaryjne - mówi Maciej Milewski. - Jest jednak zapewnienie ze strony pracowników ogrodu zoologicznego, że zwierzęta nie są zagrożeniem dla ludzi. Są zdrowe, były też szczepione.

Próbowaliśmy się dziś skontaktować z dyrekcją opolskiego ogrodu zoologicznego.

Ani dyrektor ani jego zastępca nie odbierali telefonu. Za kradzież zwierząt grozi do pięciu lat więzienia.

Tamaryna cesarska to niewielka małpka charakteryzująca się białymi wąsami dlatego nazywana jest również tamaryna wąsata. Na wolności żyje w lasach deszczowych Ameryki Południowej. Ma około 25 cm długości, natomiast ogon ma 35 cm.

To nie pierwszy akt wandalizmu w opolskim zoo. W 2007 roku ktoś zabił kangura. Wcześniej zginęły tam daniel, renifery, sarna.

Do najgłośniejszego ataku na zwierzęta w ogrodzie zoologicznym doszło w ostatnim czasie w Łodzi. W połowie maja chuligani doprowadzili do śmierci dwóch żyraf. Zwierzęta najprawdopodobniej wystraszyły się krzyków i wrzasków i zmarły na zawał serca. Przeżyła tylko żyrafa o imieniu Malcolm, która urodziła się w Opolu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska