To jeden z czterech mężczyzn, którzy na początku kwietnia okradli Przedsiębiorstwo Robót Drogowych i Mostowych w Głubczycach. Podczas włamania kompan Krzysztofa W. zabił portiera.
Trzech bandytów sąd aresztował kilka dni po napadzie. Natomiast 29-latek, który usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem (mężczyźni zabrali z zakładu komputer, samochód i paliwo) dostał dozór policyjny. Nie zgodził się z tym prokurator i odwołał się od tej decyzji.
Dziś (23 kwietnia) sędziowie wydziału karnego odwoławczego Sądu Okręgowego w Opolu rozpatrywali zażalenie prokuratury. Na posiedzeniu obecny był Krzysztof W. Kiedy sędziowie podjęli decyzję, że zastosują wobec niego trzymiesięczny areszt, wezwali policjantów, którzy mieli doprowadzić go do więzienia.
Funkcjonariusze byli w sądzie po kilkunastu minutach, przeszli korytarzem, na którym w oczekiwaniu na postanowienie siedział Krzysztof W. i weszli na salę rozpraw. 29-latek widząc stróżów prawa domyślił się, że będzie aresztowany i wyszedł z sądu.
- Policjanci nie mogli zatrzymać go na korytarzu - tłumaczy Waldemar Krawczyk z Sądu Okręgowego w Opolu. - Mieli prawo to zrobić dopiero po ogłoszeniu przez sąd postanowienia o zastosowaniu aresztu.
Niestety mężczyzna nie zaczekał do tego momentu. Teraz policja będzie musiała go odszukać i doprowadzić do aresztu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?