Michałów. Postraszyli wieś wiatrakami

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Prawdziwa afera zaczęła się, gdy urzędnicy zaczęli sprawdzać działki w Michałowie.
Prawdziwa afera zaczęła się, gdy urzędnicy zaczęli sprawdzać działki w Michałowie. Archiwum
Firma planująca budowę farmy wiatrowej jednym pismem poruszyła cały Michałów w gminie Olszanka. Wójt zwołała zebranie, ludzie napisali protest, a firma... nie wyklucza pomyłki.

Szczecińska firma stara się o pozwolenie na budowę farmy wiatrowej od 2007 roku. Sprawa wciąż nie jest przesądzona, bo wprawdzie poprzedni wójt Olszanki zgodził się na budowę, to jednak po protestach mieszkańców Samorządowe Kolegium Odwoławcze decyzję uchyliło.

Obecna wójt musiała więc ponownie rozpatrzyć wniosek i była blisko zakończenia procedury, gdy inwestor przysłał zaskakujące pismo.

- Stwierdza w nim, że w poprzednim wniosku doszło do oczywistej omyłki i podane działki, gdzie mają stać wiatraki, nie dotyczą Małujowic, tylko Michałowa w naszej gminie Olszanka - mówi wójt Aneta Rabczewska. - Z oczywistą omyłką mielibyśmy do czynienia, gdyby chodziło o literówkę albo np. wpisanie daty 30 lutego. A nie wtedy, gdy dochodzi do pomylenia dwóch różnych miejscowości!

Prawdziwa afera zaczęła się, gdy urzędnicy zaczęli sprawdzać działki w Michałowie.

- Przecież te działki znajdują się w centrum miejscowości, jedna dosłownie w ogrodzie u sąsiada. To jakaś kuriozalna pomyłka! - komentuje michałowski radny Adam Kopij.

Ludzie nie zamierzają siedzieć z założonymi rękami. We wtorek zwołano zebranie i mieszkańcy przyjęli uchwałę sprzeciwiającą się budowie wiatraków w odległości do 3 kilometrów od zabudowań. A dodatkowo przygotowali protest, pod którym mają zbierać podpisy.

Wiele wskazuje jednak na to, że całe zamieszanie wynika... z kolejnej pomyłki.

Otóż na mapie przedstawianej przez inwestora wiatraków nigdy nie było nie tylko koło Michałowa, ale również koło Małujowic. Porównaliśmy dostępne mapy z numerami działek i wynika z nich, że inwestorowi chodziło o... pola należące do Czeskiej Wsi w gminie Olszanka. Czyli o miejsce, gdzie wiatraki były wskazywane od początku.

- Być może doszło do naszego błędu, będziemy musieli to sprawdzić - mówi Grzegorz Głowacki z Polish Energy Partners, który koordynuje projekt farmy. - Ale zapewniam, że podawane na mapach lokalizacje turbin nie zmieniły i nie zmienią się.

- Może to i pomyłka, ale jeśli dostaję oficjalne pismo od inwestora, to nie mogę liczyć na to, że ktoś się pomylił - stwierdza wójt Olszanki. - To zbyt kontrowersyjna i budząca emocje sprawa, dlatego musiałam poważnie potraktować wniosek i poinformować o wszystkim mieszkańców Michałowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska