Miejskie wysypisko w Opolu może działać jeszcze 20 lat [wideo]

Artur  Janowski
Artur Janowski
Gotowa jest kolejna niecka, na którą Zakład Komunalny wydał prawie 10 milionów złotych. To ona przedłuży czas działania składowiska.

Temat przyszłości wysypiska pojawił się niedawno na sesji rady miasta. Radna Małgorzata Sekula (SLD) zapytała, dlaczego ratusz nie szuka miejsca na nowe składowisko. Radna przekonywała, że czas wysypiska przy ulicy Podmiejskiej mija, bo obecna niecka jest zapełniona.

- Wysypisko będzie działać jeszcze wiele lat - uspokajał prezydent Ryszard Zembaczyński. - W ostateczności jest możliwość wybudowania wałów wokół niecki, co jeszcze bardziej wydłużyły czas jej użytkowania. Naprawdę, gdyby był choć cień zagrożenia, że będziemy musieli wozić śmieci do innych gmin, to nie kryłbym tego przed nikim.

Nie wszyscy radni byli przekonani, że prezydent mówi prawdę. Co więcej informacja o rychłym zamknięciu składowiska zaczęła krążyć po Groszowicach, czyli dzielnicy, której mieszkańcy od wielu lat narzekają na odór z wysypiska. Wprawdzie mało kto w nią uwierzył, ale...

- Sam zacząłem się zastanawiać, skąd się taka plotka wzięła - przyznaje Andrzej Czajkowski, prezes Zakładu Komunalnego, czyli spółki zarządzającej wysypiskiem. - Być może to efekt niedawnego spotkania z mieszkańcami Groszowic, na którym wspominałem m.in., że obecnie użytkowana niecka właśnie wypełnia się. W tym roku zakończyliśmy jednak budowę kolejnej i nikt nie zamierza zamykać składowiska.

Powstało bowiem nowe miejsce do składowania odpadów o powierzchni ponad 7 hektarów. Wcześniej trzeba było cały teren uszczelnić, zamontować specjalne drenaże, a także studnie do pozyskiwania gazu, który potem ZK zamienia w energię elektryczną.

Co ciekawe zgodnie z obecnymi przepisami ani spółka, ani miasto nie uzyskałyby pozwolenia na rozbudowę wysypiska. Skorzystano jednak z dokumentacji, która powstała wiele lat temu i wówczas uzyskała niezbędne pozwolenia.

- Wtedy wykonano pierwszy etap rozbudowy, obecnie wykonaliśmy kolejne, a cała inwestycja kosztowała blisko 10 milionów złotych, a w jej przeprowadzeniu pomogły nam fundusze unijne - podkreśla Andrzej Czajkowski.

Obecnie zakłada się, że wysypisko będzie mogło być użytkowane jeszcze przed 20 lat. Potem miasto może mieć problem, bo nowego składowisko już nigdzie nie zbuduje.

- Ale liczba śmieci, która trafia na nieckę, stale spada i nie jest wykluczone, że za 20 lat nie będziemy już nic składować - ocenia prezes ZK.

Jeśli jednak tak się nie stanie, to Opole będzie musiało składować śmieci poza granicami miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska