Mieszkańcy Kluczborka narzekają na zarządcę bloku na ul. Batorego

Redakcja
Tu lokatorzy dzielą się na lepszych i gorszych. Właściciel budynku nie dba o niego, a na wykup mieszkań się nie zgadza - skarżą się mieszkańcy budynku.

Część budynku przy Batorego należała do kolei, która sprzedała mieszkania lokatorom. Ci zaś utworzyli wspólnoty, dbają o swoje, ocieplają, remontują.
Inaczej jest w klatkach należących do do kluczborskiej spółki "Prefabet".

- Podłogę pod wykładziną mam pękniętą na pół, instalację gazową, która jest nieszczelna, łatają, zamiast doprowadzić do porządku - narzeka Maria Komin. - Co gorsza, wszelkie interwencje w tej sprawie do właściciela pozostają bez echa.

Lokatorzy narzekają też na cieknący dach. - Wylanie wiaderka smoły raz na ruski rok nie pomoże, bo pokrycie jest dziurawe jak sito - skarży się kobieta, która mieszka na czwartym piętrze. Nie chce się przedstawiać, bo obawia się, że właściciel w odwecie podniesie jej czynsz. Ma jeszcze długą listę większych i mniejszych usterek, które należałoby usunąć.

- Jeżeli się tego nie zrobi, stan tej od lat nieremontowanej części budynku będzie się pogarszał. Właściciel nie dba o stan klatek, popękane schody wejściowe, trzymające się na słowo honoru balkony na górnych piętrach - skarżą się lokatorzy.
Przed laty chcieli wykupić mieszkania. Wpłacili nawet zaliczki. Ale po przejęciu "Prefabetu" przez obecnego właściciela zaliczki zostały zwrócone, a on sam mieszkań sprzedać nie chce.

Po naszej Interwencji

Po naszej Interwencji

Joachim Amth or, prezes zarządu "Prefabetu": (fragment oświadczenia)
(...) Większość zgłaszanych przez mieszkańców problemów nie było mi dotąd znanych. Osoba odpowiedzialna za prowadzenie do tej pory tych spraw została zwolniona, a na jej miejsce zatrudniono nową. Obecnie osobiście zajmuję się prowadzeniem najpilniejszych remontów. Zostały rozesłane zapytania do firm budowlanych z Kluczborka i okolic, jednak ze względu na dużą ilość zleceń nie otrzymaliśmy żadnej oferty umożliwiającej wykonanie prac jeszcze w tym roku (najwcześniej na początku roku 2009). (...) Zarząd nie jest zainteresowany sprzedażą mieszkań. Nie uważam również za stosowne straszenie przez mieszkańców za pośrednictwem prasy opinią prawnika o tym, iż wstrzymanie sprzedaży mieszkań było niezgodne z prawem (...).

- Konsultowaliśmy się z prawnikiem z Krakowa który stwierdził, że lokatorzy mają podstawy, by ubiegać się o odszkodowanie za zablokowanie wykupu mieszkań przez nowego właściciela - mówi Irena Witkowska, która ma szczęście mieszkać w części bloku należącej do kolei i pomaga sąsiadom z klatek "Prefabetu" - Ale dochodzenie swoich racji przed sądem kosztuje.

- Sporo już na własną rękę, mimo że na nie swoim, zrobiliśmy - mówi Władysław Pieńkowicz. - Ale gdyby pozwolono nam wykupić te mieszkania,moglibyśmy więcej zrobić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska