Mieszkańcy Schodni: - Zamknięcie tego wjazdu to absurd

- Żeby dojechać do własnego domu będę musiała nadkładać sporo drogi - denerwuje się Małgorzata Noparlik, która mieszka przy ul. Leśnej. - Ta okrężna droga, którą każe nam jeździć generalna dyrekcja, już teraz się korkuje, a co będzie wtedy, gdy wjazd od strony Leśnej zostanie zamknięty?

O sprawie pisaliśmy na początku lipca. Mieszkańcy, którzy do tej pory wyjeżdżali z ul. Leśnej na drogę krajową 46, będą musieli zmienić nawyki, bo wjazd wkrótce zostanie zamknięty. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad tłumaczyła taką decyzję (zapadła ona kilka lat wcześniej, ale z jej wcieleniem czekano aż wyremontowana zostanie droga alternatywna - przyp. red. ) względami bezpieczeństwa.

Po naszym tekście mieszkańcy poprosili GDDKiA o wskazanie do ilu kolizji doszło w ostatnich dziesięciu latach w tym miejscu. - W odpowiedzi czytamy, że w rejonie włączenia ul. Leśnej do drogi krajowej były dwa takie zdarzenia - mówi Andrzej Staś, radny, którego mieszkańcy ul. Leśnej poprosili o pomoc. - GDDKiA nie uściśla, czy do któregoś zdarzenia doszło na tym skrzyżowaniu - wytyka.

W rozmowie z nto pracownicy GDDKiA przyznają, że faktycznie w tym miejscu nie było takiego zdarzenia. - Ale my nie możemy działać dopiero wtedy, gdy ktoś zginie - mówi Michał Wandrasz z GDDKiA w Opolu. - Ulica Leśna została utwardzona, budują się przy niej kolejne domy, więc ruch tam będzie tylko większy. Nie chcemy czekać na nieszczęście, dlatego reagujemy już teraz.

Mieszkańców taki argument nie przekonuje. Podkreślają, że ul. Leśna znajduje się również po przeciwnej stronie krajówki, ale tego wjazdu nikt zamykać nie zamierza.

- Wynika to z tego, że jest tam wydzielony lewoskręt, a więc można skręcić bezpiecznie - mówi Tomasz Gołda z GDDKiA. - Po drugiej stronie drogi lewoskrętu nie ma, bo już przed laty założono, że ten wjazd zostanie zamknięty.

Mieszkańców uważają, że to absurd i zapowiadają kolejne kroki w sprawie utrzymania wjazdu.