Mieszkańcy Zębowic będą mieć przydomowe oczyszczalnie

fot. Mirosław Dragon
- Dzięki przydomowym oczyszczalniom znikną szamba - mówi Damian Miozga z Zakładu Gospodarki Komunalnej w Zębowicach.
- Dzięki przydomowym oczyszczalniom znikną szamba - mówi Damian Miozga z Zakładu Gospodarki Komunalnej w Zębowicach. fot. Mirosław Dragon
Gmina nie będzie budować zbiorczej oczyszczalni ścieków. Zamiast tego oferuje mieszkańcom dotacje na przydomowe instalacje. Pieniądze od gminy pokryją jednak tylko ok. 15 procent takiej budowy.

Wnioski o dotacje można już składać w urzędzie gminy. Na budowę przydomowej oczyszczalni ścieków gmina może przyznać do 1000 zł. Niestety, pokryje to tylko niecałe 15 procent kosztów. Przydomowa instalacja kosztuje ok. 7 tysięcy zł.

- Chcieliśmy zwiększyć tę dotację i przeznaczyć na ten cel także część pieniędzy z budżetu, niestety przepisy nam na to nie pozwalają - rozkłada ręce wójt Waldemar Czaja.

Na dofinansowanie przydomowych oczyszczalni gmina może dawać pieniądze tylko z Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Tymczasem wpływy do funduszu w Zębowicach sięgają rocznie ok. 25 tys. zł. Oznacza to, że gmina może dofinansować w roku tylko 25 oczyszczalni.

Pod lupą

Pod lupą

Wyjątkiem w gminie Zębowice będzie wieś Osiecko. Tam urząd gminy chce pozyskać dotację z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Dotacja ma być przeznaczona na dokończenie budowy wodociągu oraz na przydomowe oczyszczalnie ścieków przy 29 budynkach. W tym przypadku jednak właścicielem instalacji przez minimum 5 lat będzie gmina, a właściciele domów będą musieli płacić rachunki za korzystanie z oczyszczalni.

- Oszacowaliśmy, że dopiero w 2032 roku zdołamy w całości skanalizować naszą gminę - mówi wójt Czaja.

Nie wszyscy mieszkańcy są zadowoleni z tego, że każdy będzie musiał postawić przy domu własną instalację.

- Wszędzie budują duże oczyszczalnie i tylko przyłączają do sieci całe bloki czy domy jednorodzinne - mówi pani Maria, mieszkająca przy ul. Opolskiej. - Boję się najbardziej tego, że te przydomowe oczyszczalnie będą za drogie.

Waldemar Czaja odpowiada jednak, że gmina nie jest w stanie wybudować centralnej oczyszczalni ścieków.

- Jesteśmy małą, wiejską gminą o bardzo rozproszonej rozbudowie - mówi wójt. - Obliczyliśmy, że w całej gminie jest tylko 600 domów, które wymagają kanalizacji. To za mało, żeby zbudować dużą oczyszczalnię ścieków.

Czaja dodaje, że gmina będzie rozmawiała z firmami produkującymi przydomowe instalacje do oczyszczania ścieków, aby producenci rozłożyli płatność na raty.
Damian Miozga z Zakładu Gospodarki Komunalnej w Zębowicach dodaje, że choć przydomowe oczyszczalnie są drogie, ale za to oszczędniejsze.

- Przy podłączeniu do sieci kanalizacyjnej płaci się co miesiąc rachunki za zużytą wodę - mówi Damian Miozga. - W oczyszczalniach przydomowych nie ma comiesięcznych rachunków. Raz do roku trzeba tylko wywieźć osad, a takie usługi będzie wykonywał nasz zakład komunalny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska