Prowadzone w urzędzie rozmowy dotyczyły tego, jak zagospodarować nieczynny most nad Odrą. Zarówno radni, jak i burmistrz Andrzej Kasiura uważają, że konstrukcja powinna być przebudowana, by mogły po niej jeździć samochody. Z tym, że burmistrz proponował tańsze rozwiązanie, polegające na budowie jednego pasa (ruch wahadłowy), natomiast radni z klubu Macieja Sonika stali na stanowisku, że gmina powinna wybudować dwa pasy.
- Po długich dyskusjach uzgodniliśmy, że będziemy realizować wersję dwujezdniową - mówi Andrzej Kasiura. - Oględziny obiektu wykazały, że nie ma konieczności wzmacniania nośności np. przez budowę nowych filarów. Trzeba natomiast wykonać drogi dojazdowe. Na najbliższej sesji zgłoszę wniosek o wygospodarowanie z budżetu funduszy na opracowanie projektu budowlanego.
Koncepcja zakłada, że dojazd do mostu będzie biegł po dawnym torowisku - wjazd możliwy będzie tylko od strony ul. Kilińskiego oraz ul. Dworcowej. Na most będą mogły wjeżdżać samochody do 3,5 tony. Jednak konstrukcja obiektu będzie umożliwiała wjazd pojedynczych ciężarówek w awaryjnych sytuacjach - np. w sytuacji zamknięcia głównego mostu na trasie wojewódzkiej nr 426.
Dokumentacja będzie kosztować ok. 200 tys. zł. Natomiast sama inwestycja ok. 10-12 mln zł. Burmistrz Kasiura ostrzega, że przy tak wysokich kosztach trudno jest określić termin rozpoczęcia prac. - Gmina nie ma w budżecie takich funduszy - mówi. - Nie ma także skąd pozyskać dotacji na ten cel
Radni z klubu Macieja Sonika przekonują natomiast, że budowa spina się finansowo. - Będziemy szukać innych sposobów na pozyskanie dotacji, a sama inwestycja może okazać się tańsza po rozstrzygnięciu przetargu - przekonuje radny Józef Gut.
Radni i burmistrz będą na ten temat dyskutować jeszcze podczas wrześniowej sesji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?