Motoryzacja. Już czas na zimowe opony

Justyna Janus [email protected]
Zazwyczaj wymiana na zimówki trwa około 30 minut. Warto przy okazji sprawdzić ciśnienie w oponach. (fot. Sławomir Mielnik)
Zazwyczaj wymiana na zimówki trwa około 30 minut. Warto przy okazji sprawdzić ciśnienie w oponach. (fot. Sławomir Mielnik)
Temperatura w dzień spadła do 7 stopni Celsjusza, a to znak, że pora wymienić opony na zimowe. Kiedy przyjdą mrozy, będzie na to za późno.

Z prognoz wynika, że jutro słupki termometrów w Opolu pokażą najwyżej 6 stopni Celsjusza, a w nocy czekają nas przymrozki. Nic nie wskazuje na to, że potem będzie cieplej - wręcz przeciwnie. Jeżeli więc ktoś jeszcze nie wymienił opon na zimowe, powinien to jak najszybciej zrobić.

Zobacz: Bezpieczna jazda samochodem. Zimówki wiosną i latem są niebezpieczne

- Z badań wynika, że opony letnie przestają się sprawdzać przy około 7 stopniach Celsjusza - mówi Krzysztof Malewicz, kierownik działu technicznego PZMot w Opolu. - Kiedy więc przyjdą mrozy, może być na to za późno.

Dlaczego? Ano dlatego, że hamowanie na oblodzonej drodze, kiedy jedziemy na letnich oponach, jest praktycznie niemożliwe. Jadąc na oponach letnich po oblodzonej drodze z prędkością 30 km na godzinę, zahamujemy dopiero po 68 metrach. Jeżeli w takich samych warunkach w samochodzie mielibyśmy założone opony zimowe, staniemy już po 57 metrach...

- A biorąc pod uwagę to, że do tego zatrzymania dochodzi na przykład przed pasami, to te metry mogą decydować o czyimś życiu - mówi fachowiec.

Wybór opon zależy od zasobności portfela

Opony Barum 205/55/r16 kosztują 352 złote, takie same Goodriche to wydatek 422 złotych, Bridgestone - 349 złotych, ale już Diplomat - 230 złotych.

- Nie musimy na każdy sezon kupować nowych opon. Spokojnie można założyć te, na których jeździliśmy rok temu - mówi Krzysztof Malewicz.

Lepiej nie sięgać po opony tzw. nalewane - czyli przerabiane ze starych na nowe.

Zobacz: Dobre opony pozwolą na oszczędność

- Oczywiście, jeżeli ktoś ma mały samochód osobowy i nie jeździ nim szybko, to może się na takie nalewki zdecydować, ale ja osobiście w swoim samochodzie bym ich nie założył - mówi specjalista.

Wybierając opony do naszego samochodu, oprócz podjęcia decyzji dotyczącej tego, od jakiej firmy je kupić i czy wymienić na nowe czy "odrestaurować”, musimy też odpowiedzieć sobie na pytanie, gdzie i z jaką prędkością będziemy jeździć.

- Przed kupnem opony należy przeczytać jej metryczkę znajdującą się na boku bieżnika. W symbolach ukryta jest na przykład maksymalna prędkość, do jakiej jest ona dopuszczana. Na przykład jeżeli wiemy, że będziemy podróżować po Niemczech, gdzie na autostradzie nie ma ograniczenia, nie kupujmy opony dostosowanej maksymalnie do 160 km na godzinę - mówi Krzysztof Malewicz.

O czym jeszcze powinniśmy pamiętać, kupując zimowe opony?

- O tym, żeby bez względu na to, jakie je mamy, dostosować prędkość do warunków na drodze. Nawet najlepsze opony nie zwalniają nas z myślenia - mówi Krzysztof Malewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska