Nawałnica w Wiśle przyniosła wielkie straty. Szkody idą w miliony złotych. Konieczna będzie przebudowa kąpieliska

Kamil Lorańczyk
Kamil Lorańczyk
Najbardziej ucierpiało serce basenów, czyli maszynownia, gdzie znajdowały się urządzenia elektryczne potrzebna do obsługi obiektu. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Najbardziej ucierpiało serce basenów, czyli maszynownia, gdzie znajdowały się urządzenia elektryczne potrzebna do obsługi obiektu. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Tomasz Bujok/Fb
Wisła stoi przed dużym wyzwaniem usunięcia szkód po nawałnicy, jaka przetoczyła się przez miasto 26 sierpnia. Według szacunków straty na majątku gminnym sięgają około 10 milionów złotych. Już teraz wiadomo, że konieczna będzie przebudowa miejskiego kąpieliska.

Straty po wielkiej ulewie w Wiśle idą w miliony złotych

– Najwięcej problemów mieliśmy z basenami. Mimo wszystko tam straty są największe. Według ostatnich szacunków mogą być na poziomie 6 milionów złotych. Mocno ucierpiała elektronika potrzebna do obsługi basenów, w związku z czym będzie konieczna przebudowa i wymiany większości urządzeń elektronicznych – powiedział burmistrz Wisły Tomasz Bujok.

Przypomnijmy, że nowoczesne kąpielisko w Wiśle zostało otwarte po gruntownej modernizacji przed dwoma laty, w czerwcu 2021 roku. Była to długo oczekiwana inwestycja. W końcu wiślański basen wybudowany na początku lat 30. XX wieku przez dekady służył mieszkańcom i turystom. Później zaczął popadać w ruinę, a ostatecznie w 2011 roku został zamknięty. W październiku 2016 roku na mocy aktu notarialnego gmina Wisła przejęła nieruchomość od Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych „Start”, stając się jednocześnie właścicielem basenu. Jakiś czas później powstała spółka Baseny Wisła, która w parku kąpielowym z modernistycznym, przeszklonym pawilonem postanowiła „stworzyć żywe, otwarte miejsce spotkań, wypełnione ruchem, energią i świetną zabawą”.

Zaniedbane cieki wodne. Potoki wylały na drogi i posesje

Pozostałe szkody, które zostawiła po sobie nawałnica, zostały oszacowane na poziomie 3 milionów złotych. Są one związane z infrastrukturą miejską i dotyczą głównie zniszczeń na drogach gminnych. Inna kwestią jest natomiast uporządkowanie potoku Dziechcinka, jak i innych cieków wodnych w mieście, o które – zdaniem burmistrza – od dawna nie dbają w wystarczającym stopniu Wody Polskie.

– Jeżeli chodzi o Dziechcinkę, to tak naprawdę by trzeba było wyczyścić od ujścia całe koryto rzeki. W wyniku opadów powstało tam osuwisko. Z tego, co wiem, Wody Polskie wzięły to na siebie, że to osuwisko zlikwidują – powiedział Tomasz Bujok.

Jak zaznaczył burmistrz, potok jest ogromnie zaniesiony kamieniami i drzewami. W niektórych miejscach zmienił się jego bieg. Nie lepiej od Dziechcinki wygląda potok Kopydło. Stan utrzymania rzek też pozostawia wiele do życzenia.

– Na rzece Wiśle jest sporo nanoszonego żwiru, na którym rośnie trwa, którą my kosimy jako miasto, żeby to jakoś wyglądało. Jest katastrofa pod tym względem. To będzie wymagało sporo pracy. Wysłałem pismo z prośbą o zorganizowanie spotkania z władzami Wód Polskich tutaj, w naszej zlewni – poinformował T. Bujok.

Podczas nawałnicy ucierpiały także prywatne posesje

Jak wynikało z działań jednostki Państwowej Straży Pożarnej w Cieszynie oraz Ochotniczych Straży Pożarnych z Wisły, jak i z gmin ościennych interwencje podczas sobotniej nawałnicy dotyczyły między innymi zalanych 21 obiektów i 18 piwnic w budynkach.

– Nie mamy narzędzi ku temu, żeby udzielać pomocy finansowej takim mieszkańcom. Tutaj każdy z właścicieli prywatnych reaguje. Oczywiście to nie jest tak, że mieszkańcy nie dostali wsparcia, bo też w wielu przypadkach służyliśmy podczas już usuwania tych skutków w kontekście wywozu śmieci, udostępnienia koparek w tym zakresie, żeby już móc reagować w danym momencie – wyjaśnił Tomasz Bujok, dodając, że jeżeli takie zdarzenie byłoby z przyczyn gminy, to pewnie mogłaby ona skorzystać z ubezpieczenia i te ubezpieczenia w jakiś sposób pokryłyby koszty szkód, które powstały na tym majątku. Ale to było zdarzenie losowe i tutaj niestety każdy z mieszkańców musi skorzystać z tych ubezpieczeń, które pewnie każdy zawiera.

Przypomnijmy, że straż pożarna interweniowała podczas sobotniej nawałnicy aż 66 razy na terenie Wisły. Ponad 600 zastępów strażaków było zaangażowanych w usuwanie skutków burz, które przez weekend przetaczały się nad woj. śląskim.

Najbardziej ucierpiało serce basenów, czyli maszynownia, gdzie znajdowały się urządzenia elektryczne potrzebna do obsługi obiektu. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Nawałnica w Wiśle przyniosła wielkie straty. Szkody idą w mi...

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska