Nie będzie można studiować w Kędzierzynie-Koźlu?

Mieszkańcy powoli tracą nadzieję, że w Kędzierzynie-Koźlu jakaś uczelnia zaoferuje dzienne studia.

-Dopóki nie zaczniemy tu ściągać studentów, to miasto nie zacznie się rozwijać.Nysa ze swoją wyższą uczelnia już dawno nas prześcignęła - uważa Marlena Kleszyk.

Zobacz: Od października swój ośrodek otwiera w Nysie katowicka szkoła wyższa

Największe szanse młodzi ludzie wiązali z Wyższą Szkołą Zarządzania i Administracji w Opolu.Rok temu uczelnia utworzyła w mieście tzw. punkt konsultacyjno-dydaktyczny. Dzięki nim zaocznie studiuje tutaj pedagogikę i ekonomię 140 osób. WSZiA chce jednak uruchomić tzw. wydział zamiejscowy, dopiero wówczas mogłaby zaoferować studia dzienne.

- Od wielu miesięcy szukaliśmy budynku, bądź kompleksu nieruchomości w którym moglibyśmy urządzić kampus akademicki. Nic z tego jednak nie wyszło - przyznaje Janusz Kaczmarek, kanclerz WSZiA.

Uczelnia szukała zarówno nieruchomości należących do gminy, powiatu, a także od osób prywatnych. - To, co nam przedstawiono, nie spełniało naszych wymagań - dodaje Kaczmarek.

Tak było m. in. z kompleksem zabytkowych budynków przy stadninie koni na kozielskiej wyspie. Zdaniem władz WSZiA, stare kamienice nie prezentują się na tyle okazale, by być siedzibą wyższej uczelni.

Zobacz: Naukowcy z Cambridge współpracują z Opolem

- To fakt, że odpowiednich budynków brakuje - przyznaje Irena Romejko, kierownik wydziału oświaty w kędzierzyńskim starostwie. - Mamy jeszcze na sprzedaż internat w Sławięcicach. Problem w tym, że znajduje się on na peryferiach miasta.

Idealnym miejsce na taką działalność są budynki po byłych koszarach w Koźlu. Z tym, że one należą już do Wyższej Szkoły Ekonomii i Administracji z Bytomia. Uczelnia od kilku lat obiecuje, że uruchomi tam studia, ale na razie kończyło się tylko na zapowiedziach.

- Będziemy dalej szukać budynków, nie poddajemy się - zapowiada kanclerz Kaczmarek.

WSZiA jest gotowa zainwestować w kędzierzyński wydział kilkanaście milionów złotych.