Nie bójcie się mówić

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Urszula Nowakowska, dyrektor Centrum Praw Kobiet: - Kary za molestowanie seksualne powinny być wyższe.

- Seks-afera w Samoobronie to incydent na szczytach władzy czy przypadki molestowania seksualnego w pracy zdarzają się u nas znacznie częściej?
- Niestety, takich historii jest dużo więcej i zdarzają się w różnych środowiskach. Ile ich jest, nie wiadomo, nawet statystyki Ministerstwa Sprawiedliwości nie zawierają takich danych. Fakt, że tak mało spraw tego typu jest ujawnianych, źle świadczy o naszym systemie sprawiedliwości.

- Może kobiety nie wiedzą, że mogą się tej sprawiedliwości domagać?
- Molestowania seksualnego nie traktuje się u nas jako przestępstwa. Jest duże przyzwolenie dla takich zachowań. Same kobiety też nie znają swoich praw. Myślą, że jeśli "zgodziły się", to same sobie są winne.

- A nie są?
- Oczywiście, że nie. Jeśli współżycie zostało wymuszone, a kobieta niby zgodziła się z obawy, że nie dostanie pracy albo ją straci, to padła ofiarą przestępstwa. Co innego, gdy seks z pracodawcą jest świadomie wybraną przez kobietę metodą uzyskania awansu czy lepszej pracy, ale tu nie wchodzi w grę przymus ekonomiczny.
- Czy polskie prawo dobrze chroni molestowane kobiety?
- Niezupełnie. Takie sprawy są ścigane tylko na wniosek pokrzywdzonej, a powinny być z urzędu. Nawet jeśli inne osoby wiedzą, co się dzieje, nic nie można zrobić, dopóki nie zgłosi tego ofiara. Również kara za taki czyn powinna być wyższa. Za gwałt można dostać maksymalnie 10 lat, a za molestowanie tylko trzy. Nie widzę powodu do tak dużego zróżnicowania odpowiedzialności za te dwa przestępstwa.

- Aneta K. zaczęła mówić o molestowaniu w Samoobronie dopiero po pięciu latach. Czy to podważa jej wiarygodność?
- Mnie to nie dziwi. Wielokrotnie miałam do czynienia z takimi sytuacjami, gdy kobiety ujawniają swój dramat po latach. Np. wtedy, gdy już nie muszą się bać pracodawcy albo nie wytrzymują psychicznie i coś w nich pęka.

- Czy nagłośnienie tej sprawy może pomóc innym kobietom?
- Myślę, że tak. Im więcej będzie się mówić o takich przypadkach, tym lepiej. Jeśli kobiety będą miały poczucie, że nie one są winne, że prawo stoi po ich stronie, że są organizacje, które mogą im pomóc, tym większą będą miały odwagę, by ujawniać swą krzywdę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska