Nie mandatem, to szlabanem

Lud
Skoro kary nie skutkują, trzeba kierowcom uniemożliwić łamanie przepisów - stwierdzili na ostatnim posiedzeniu członkowie komisji bezpieczeństwa i porządku publicznego.

Władze spółdzielni mieszkaniowej wątpią jednak, czy problem tak łatwo zniknie. Skoro drogi należą do gminy, ona powinna zadbać o to, by panował na nich porządek.
O problemach komunikacyjnych na osiedlu ZWM wiadomo nie od dziś. Zmotoryzowani mieszkańcy tamtejszych ulic nagminnie łamią przepisy, głównie parkując tam, gdzie jest to zabronione. Czźsto pojazdy tarasują przejścia dla pieszych, a na łukach i zakrźtach ograniczają widoczność i stanowią zagrożenie dla innych kierowców. O karetkach pogotowia i pojazdach straży pożarnej, które nie mogą dojechać na miejsce, także było głośno. Wyniki kontroli, którą w marcu przeprowadziła straż pożarna, były alarmujące.
- Problemu nie rozwiążą służby porządkowe, bo policjanta czy strażnika musielibyśmy postawić przy każdym znaku - uważa Artur Sypień, przewodniczący komisji bezpieczeństwa i porządku publicznego działającej przy radzie miasta. - Zamiast znaków, których i tak nikt nie przestrzega, powinny tam być pałąki i łańcuchy. Bździemy rozmawiać ze spółdzielnią o tym, jak wspólnie ten problem w końcu rozwiązać.
Władze spółdzielni, która jest zarządcą terenu, do tych zapowiedzi nie podchodzą entuzjastycznie.
Rozmowy z miastem trwają już piźć lat i do tej pory nie widać efektów - mówi Wit Bródka, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej im. ZWM. - A obecnie już wszystkie ulice na osiedlu należą do gminy, która przecież odpowiada za bezpieczeństwo i porządek na swoim terenie.
Zdaniem prezesa do tej pory miasto obarczało spółdzielniź winą za brak parkingów.
- A my w ostatnich latach wybudowaliśmy 1500 miejsc parkingowych. Proszź wskazać innego administratora, który tyle zrobił. Jako spółdzielnia nic wiźcej nie możemy - uważa Bródka.
Propozycje zarówno miasta, jak i spółdzielni członkowie komisji mają poznać na nastźpnym posiedzeniu. Ich opracowaniem w najbliższych tygodniach zajmie siź wydział inżynierii miejskiej. Zdaniem jego naczelnika, Stanisława Głźbockiego, jeśli to bździe konieczne, prowadzone bźdą także rozmowy z właścicielami tych pojazdów, które stale parkowane są w zakazanych miejscach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska