Nie mieszać w śmieciach

Fot. Jarosław Staśkiewicz
Po kilku latach eksploatacji kolorowe kubły ustawione w Brzegu nie są już tak efektowne i efektywne.
Po kilku latach eksploatacji kolorowe kubły ustawione w Brzegu nie są już tak efektowne i efektywne. Fot. Jarosław Staśkiewicz
Już za kilka tygodni rozpocznie pracę zakład segregujący śmieci z powiatów oławskiego i brzeskiego. Posuwające się na taśmie odpady będzie sortowało kilkunastu pracowników.

Blok segregacji to część Zakładu Utylizacji Odpadów Komunalnych we wsi Gać (gmina Oława), do którego trafiają śmieci z gmin leżących wokół Brzegu i Oławy. Dotąd praca wybudowanego w 1999 roku zakładu opierała się na gromadzeniu śmieci w pierwszej z czterech planowanych kwater.
- Wydzielenie zakładu segregacji zamyka pewien etap programu gospodarowania odpadami. Odtąd możemy już tylko doskonalić segregację - twierdzi prezes ZUOK Henryk Pilecki.

Doskonalenie będzie jednak zależało głównie od producentów śmieci, czyli przede wszystkim gospodarstw domowych, a dopiero w dalszej kolejności od pozostałych elementów tego łańcucha: administratorów budynków, firm wywożących odpady i samego wysypiska.
- To, co powiem, jest banalne, ale nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę: unieszkodliwianie odpadów komunalnych polega na rozdzieleniu tego, co wcześniej zostało wymieszane. Dlatego musimy starać się jak najmniej mieszać śmieci - na tym polega cała idea segregacji - podkreśla Pilecki.
W tym celu gminy należące do związku komunalnego "Ekogok", który wybudował wysypisko w Gaci, postanowiły opracować wspólny program segregacji.
- Za kilka dni spotkają się przedstawiciele wszystkich gmin i myślę, że zapadnie wtedy decyzja co do sposobu segregacji - mówi wójt gminy Lubsza Wojciech Jagiełłowicz. On sam opowiada się za metodą, która podzieli śmieci na dwie części. - Do jednego worka wrzucalibyśmy te odpady, które określamy surowcami wtórnymi, czyli np. szkło, puszki, plastikowe butelki po napojach, a do drugiego pozostałe śmieci. Potem w zakładzie segregacji będzie łatwiej o dalszy podział - twierdzi Jagiełłowicz.
Dotąd najbardziej zaawansowany pod względem wprowadzania segregacji śmieci jest Brzeg. Przed ośmiu laty miasto zakupiło kilkadziesiąt kompletów kubłów, składających się z trzech pojemników: na papier, szkło i metale.

ŚMIECI NA TAŚMACH
Segregacja śmieci w nowo wybudowanym zakładzie będzie opierała się głównie na pracy ludzi. Pracownicy ustawieni przy taśmach będą wybierali z wolno przesuwającej się płytkiej warstwy śmieci te odpady, które nadają się do ponownego wykorzystania. Na kolejnych stanowiskach surowce wtórne będą już dzielone na szkło, metale, papier, a ostatni etap to segregacja np. papieru - na kolorowy, makulaturowy i tekturę.
Mechaniczne elementy segregacji to m.in. wielkie sito, które będzie dzieliło odpady ze względu na ich gabaryty, oraz urządzenia oparte na elektromagnesach wybierających elementy metalowe.
Dzięki wprowadzeniu segregacji zatrudnienie w ZUOK zwiększy się w pierwszym etapie z 9 do ponad 25 pracowników.

- Obecnie mamy 80 kompletów tych kubłów i z naszych obserwacji wynika, że jest ich za mało, bo często są przepełnione - mówi Tomasz Skibiński, prezes Zakładu Higieny Komunalnej, miejskiej spółki, która wywozi do Gaci odpady z miasta i okolicznych gmin. - Każdy taki komplet kosztuje jednak kilkaset złotych, a zgodnie z planami potrzebny byłby zakup nowego rodzaju pojemników. Te, przypominające zwykłe kubły na czterech kółkach, są jeszcze droższe, bo jeden kosztuje około 600 zł - wylicza Skibiński.
Jego zdaniem od 1994 roku segregacja znacznie przyhamowała. Nie wszyscy mieszkańcy mieli do niej przekonanie, a coraz bardziej zniszczone i stojące daleko od części domów kolorowe pojemniki nie zachęcały do segregowania odpadów. W dodatku ludzie spotykali się z sytuacjami, kiedy podzielone odpady z trzech kubłów trafiały do jednego gardła wielkich śmieciarek.
- Były takie skargi, przeprowadzaliśmy kontrole, ale zwykle chodziło o przypadki, kiedy np. w dwóch różnych pojemnikach trafiał się plastik, a ludzie przyglądający się naszej pracy z zewnątrz o tym nie wiedzieli - tłumaczył prezes Skibiński.

Jedyne ożywienie przyniosła wprowadzona przed trzema laty segregacja na terenie posesji jednorodzinnych. Gospodarze domków otrzymali worki wyposażone jedynie w stelaże, a ZHK bezpłatnie wywozi posegregowane śmieci, co zachęca mieszkańców do ich dzielenia.

- Taki system jak w Brzegu jest dość kłopotliwy nie tylko dla mieszkańców, którzy muszą dzielić śmieci aż na cztery części. Jeszcze większy problem to transport, bo samochody muszą być przystosowane do poszczególnych rodzajów odpadów i w dodatku kilkakrotnie przyjeżdżają w to samo miejsce - dodaje wójt Jagiełłowicz.

Tymczasem według założeń, wysypisko ma nie tylko osiągać zyski ze sprzedaży surowców wtórnych, ale przede wszystkim zmniejszać ilość odpadów składowanych na wysypisku.
- Z naszych wyliczeń wynika, że zwiększone przychody nawet połowicznie nie pokryją zwiększonych kosztów, dlatego potrzebne są takie rozwiązania, które bodaj częściowo zmniejszą tę różnicę - mówi Pilecki.
Według wstępnych szacunków, posegregowane śmieci będą stanowiły około 10 procent masy wszystkich odpadów, ale specjaliści z ZUOK zakładają poprawianie tego wyniku właśnie dzięki wstępnej, selektywnej segregacji dokonywanej w domach.
- Powodzenie systemu będzie zależało głównie od mieszkańców, dlatego chcemy razem z lokalnymi i regionalnymi mediami przeprowadzić jak najszerszą akcję propagującą segregację - mówi prezes ZUOK i zapowiada m.in. konkursy.

- Odrębna sprawa to odpady organiczne, z których można byłoby produkować kompost. Stanowią one nawet do 40 procent masy wszystkich odpadów, ale produkcja kompostu to jednak sprawa bardzo dalekiej przyszłości. Przy dzisiejszej technologii bez dokładnego oddzielenia tych odpadów już podczas ich produkcji - a więc w gospodarstwach domowych - wyprodukowanie kompostu nadającego się dla rolnictwa jest niewykonalne - mówił szef ZUOK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska