Nie umieli się dogadać

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Kędzierzyńsko-kozielscy Romowie nie chcą mieć swojego reprezentanta w radach osiedlowych. Propozycję wyboru przedstawiciela kategorycznie odrzucili na środowym zebraniu zorganizowanym w Domu Kultury w Koźlu.

W spotkaniu władz miasta i przewodniczących rad osiedlowych Stare Miasto i Zachód wzięło udział blisko czterdziestu Cyganów z Kędzierzyna-Koźla.
- Zebranie zorganizowaliśmy po to, aby wybrać spośród Romów jednego człowieka, który odpowiedzialny byłby za kontakty z radami osiedlowymi - wyjaśnił "NTO" Stanisław Mróz, przewodniczący Rady Osiedla Stare Miasto. - Romowie nie biorą czynnego udziału w życiu naszego osiedla. Wiele spraw dotyczących miejsca, w którym żyjemy załatwianych jest bez ich wiedzy, przez co społeczność dzielnicy się dezintegruje. Chcielibyśmy to zmienić.
Jednak Cyganie kategorycznie odrzucili tę propozycję.
- Nasza tradycja mówi wyraźnie, że każdy odpowiada za siebie - stwierdził Jan Korzeniowski, przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Romów Rzeczypospolitej Polskiej w Kędzierzynie-Koźlu. - Musimy się trzymać zasad zawartych w naszej wewnętrznej konstytucji. Nie chciałbym jednak, by pozostała część mieszkańców myślała, że Romowie nie chcą się z nimi porozumieć. Po prostu tak stanowi nasze prawo.
Po blisko dwugodzinnej dyskusji, na której niczego nie ustalono, wszyscy rozeszli się do domów.
- Było to pierwsze takie spotkanie, odkąd zasiadłem w fotelu prezydenta miasta - powiedział nam Jerzy Majchrzak. - Dziś do niczego nie doszliśmy, ale początki zawsze są trudne. Być może porozumienie zawrzemy następnym razem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska