Nysa remontuje swoje ulice

fot. Klaudia Bochenek
Remont Sudeckiej w Nysie to największa i najdroższa inwestycja. Kosztować będzie prawie 3 mln zł.
Remont Sudeckiej w Nysie to największa i najdroższa inwestycja. Kosztować będzie prawie 3 mln zł. fot. Klaudia Bochenek
Nyskie starostwo bije rekordy w robotach drogowych. Wydało 17 mln zł na 12 nowych inwestycji, w tym na 30 przebudowywanych ulic i chodników.

Chociaż nyskie drogi pozostawiają jeszcze wiele do życzenia, to mimo wszystko widać, że coś drgnęło - cieszy się Marcin, kierowca z Otmuchowa. - Sporo jeżdżę po powiecie i wszędzie widzę robotników, maszyny i rozkopane ulice. Trochę to utrudnia jazdę, ale za to jest nadzieja, że nasze drogi w końcu będą lepsze.

Dzisiaj najbardziej rozkopaną nyska ulica jest Sudecka, gdzie trwa właśnie przebudowa nawierzchni, chodników, ścieżek rowerowych. Będzie również rondo. Remont Sudeckiej jest też najkosztowniejszy, bo powiat zapłaci za niego blisko 3 mln zł.

To jedna z ponad czterdziestu inwestycji drogowych zaplanowanych przez starostę na 2008 rok. Wszystkie kosztować będą bez mała 17 milionów złotych.
- Tylu pieniędzy na drogi jeszcze nie było w budżecie. To nasz absolutny rekord, a może nawet krajowy - chwali się starosta Adam Fujarczuk. - Prace prowadzimy we wszystkich dziewięciu gminach na naszym terenie. Remontujemy, robimy nowe nawierzchnie, chodniki i ścieżki rowerowe.

O rekordzie przekonany jest również Tadeusz Dziubandowski, szef powiatowego zarządu dróg. Niedawno był na spotkaniu dyrektorów podobnych jednostek i gdy chwalił się, ile nyskie starostwo przeznaczyło w tym roku na drogi, wszyscy ze zdumienia przecierali oczy.
- Z kim bym nie rozmawiał, to okazywało się, że wszędzie budżet mniejszy. Nawet w tych powiatach, które mają zdecydowanie więcej kilometrów dróg do utrzymania - podkreśla Dziubandowski.

Obecnie remonty i przebudowy prowadzone są równocześnie w pięciu miejscach - Na Sudeckiej, przy ul. Sienkiewicza w Otmuchowie, w Nowakach, na Ogrodowej w Chróścinie Nyskiej oraz między Jarnołtowem a Łąką. Przy wszystkich tych inwestycjach pracuje około 300 robotników.

- Na brak zajęć nie narzekamy - uśmiecha się Dziubandowski. - A ile jest jeszcze do zrobienia, to nawet szkoda mówić. Jedna trzecia naszych dróg jest wciąż w stanie bardzo kiepskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska