Odra Opole przegrała ostatni mecz w tym roku

fot. Mariusz Matkowski
Marcin Józefowicz (z prawej) miał najlepszą okazję, aby zdobyć gola dla Odry.
Marcin Józefowicz (z prawej) miał najlepszą okazję, aby zdobyć gola dla Odry. fot. Mariusz Matkowski
Nasz I-ligowiec w wyjazdowym spotkaniu nie sprostał Podbeskidziu Bielsko-Biała i przegrał 0-2.

Pierwszy, ale niecelny strzał oddał Artur Monasterski, ale to gospodarze jako pierwsi stanęli przed szansą na bramkę. W 11. min Krzysztof Chrapek wyszedł do prostopadłej piłki i tylko odważne wyjście Marcina Fecia sprawiło, że wynik się nie zmienił. Po chwili w polu karnym Podbeskidzia błąd popełnił bramkarz i omal nie wykorzystał tego Michał Filipowicz. Napastnik Odry spudłował, podobnie jak uderzający z dystansu Tomasz Copik.

W 19. min dał o sobie znać Chrapek. Łukasz Ganowicz zbyt lekko odegrał do bramkarza piłkę przejął napastnik Podbeskidzia, minął Fecia i posłał piłkę do pustej bramki.

- Nasza gra mogła się podobać, bo dobrze grali pomocnicy oraz napastnicy i często staraliśmy się atakować - ocenił Grzegorz Bryłka, kierownik naszej ekipy. - Niestety błąd kosztował nas utratę bramki i nieco podciął skrzydła. Do drugiej bramki jeszcze walczyliśmy, posialiśmy piłkę, ale bez efektu, bo brakło ostatniego podania.

Co ciekawe gospodarze nie kwapili się do ataków, a grę prowadzili goście. Jednak w ich poczynaniach za dużo było chęci, przez co w kilku przypadkach "przekombinowali". Poza tym gra wyglądała dobrze, ale brakowało zdecydowania w wykończeniu akcji. Po starcie gola opolanie nieco spuścili z tonu i starał się to wykorzystać rywal. Najaktywniejszy na boisku Damian Świerblewski strzelał dwa razy, a nasz bramkarz raz z trudem sparował piłkę na rzut rożny. Feć górą był także w pojedynku z Pawłem Żmudzińskim, a w stuprocentowej sytuacji dla bielszczan Mariusz Sach posłał piłkę nad poprzeczką.
Po przerwie gospodarze starali się kontrolować wydarzenia na boisku, głównie się bronili i czynili to prawie bezbłędnie. Atakująca Odra w 59. min powinna doprowadzić do remisu. Do dośrodkowania Marcina Rogowskiego doszedł Marcin Józefowicz i uderzył głową z 8 metrów. Piłkę zmierzającą do siatki w świetnym stylu obronił jednak Sebastian Szymański. W odpowiedzi znów kłopoty Feciowi sprawił Chrapek, a nasz bramkarz na raty zażegnał niebezpieczeństwo.

Bardzo dziwna sytuacja miła miejsce w 70. min. Martin Matus był faulowany przed polem karny, a piłkę uderzył Chrapek. Trafił w poprzeczkę, a sędzia nakazał miejscowym wykonać rzut wolny sprzed pola karnego, gdzie był faulowany Matus.
W 77. min mecz był rozstrzygnięty. Chrapek dograł do Sachy, pogubili się nasi defensorzy, a Sacha w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi Odry.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Odra Opole 2-0 (1-0)
1-0 Chrapek - 19., 2-0 Sacha - 77
Podbeskidzie: Szymański - Cienciała, Szmatiuk, Dancik, Osiński - Sacha (87. Matusiak), Ocholeche, Jarosz, Żmudziński (64. Matus) - Świerblewski (82. Pater), Chrapek.
Odra: Feć - Filipe, Odrzywolski (71. Uchenna), Ganowicz, Samba Ba - Rogowski (58. Piegzik), Copik (80. Jaskólski), Surowiak, Monasterski - Józefowicz, Filipowicz.
Sędziował Marek Karkut (Warszawa). Żółte kartki: Chrapek, Żmudziński - Rogowski. Widzów 1500.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska