Olesno żegna Tadeusza Bednarczuka

Archiwum prywatne
Tadeusz Bednarczuk (1931-2012).
Tadeusz Bednarczuk (1931-2012). Archiwum prywatne
- Odszedł mój Wielki Guru - Tadeusz Bednarczuk - pisze Roch Antkowiak, szef Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Oleskiej

Roch Antkowiak przysłał do "Nowej Trybuny Opolskiej" pożegnanie Tadeusza Bednarczuka, zmarłego dzisiaj w wieku 81 lat nauczyciela, dziennikarza, autora wielu książek.

Żona pana Tadeusza, Łucja Bednarczuk z tą smutną wiadomością pragnęła się podzielić z nami, Jego uczniami. I ze mną, uczniem niesfornym, leniwym do nauki podręcznikowej, chadzającego własnymi drogami (nawet na egzamin maturalny zwabiono mnie podstępem).

Teraz, po wielu latach, tworzyliśmy zgraną paczkę, my uczniowie oleskiego Rolnika i nasi profesorowie rozsiani po zakątkach Polski i zjednoczonej Europy.

Podczas klasowych zjazdów chętnie słuchaliśmy wkoło anegdot ze szkolnych lat, to było ciekawe, jak różne były wersje, nasze, kolegów i te Profesorskie. Za parę dni kolejny zjazd, postanowiliśmy spotykać się corocznie - bo ciągle kogoś ubywało.

Już wiem, że w tym roku po raz pierwszy zabraknie naszego dyrektora Tadeusza Bednarczuka.

- Twój "Kuba" nie żyje - takie pierwsze słowa dziś skierowała do mnie Jego żona Łucja. Przegrał heroiczną walkę z ciężką chorobą. Żył 81 lat.

Biografii Tadeusza Bednarczuka starczyłoby na niejeden żywot. Polonista, dziennikarz, pisarz. Dla wielu wzór cnót w podejściu do młodzieży, nestor opolskiego dziennikarstwa, współtwórca wielu regionalnych wydawnictw, jak "Głos Olesna".

Jeden z pierwszych prezesów Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Oleskiej.
Urodzony w Grabowcu koło Tarnopola przez kilkadziesiąt lat spłacał dług wdzięczności ziemi Ojców, propagując tradycję, kulturę, a nade wszystko przypominając współczesną, nie tak odległą przecież historię dawnych kresów II Rzeczpospolitej.

Jako uczestnik wielkich wydarzeń współczesnej historii Europy, w swej twórczości pisarskiej odwoływał się do wydarzeń autobiograficznych, ukazując życie człowieka w biegu wielkiego koła historii z okupacją sowiecką, niemiecką, terrorem banderowców czy eksodusem Polaków z ziemi Ojców i "zdobywaniu" ziem zachodnich w tle.

Tadeusz Bednarczuk zawsze był wzorem dla swoich wychowanków. Wielu niejako kontynuuje Jego życiową misję, zostając pedagogami czy redaktorami. Wszyscy natomiast czerpiemy z Jego mądrości i życiowych doświadczeń.

Jak sam kiedyś powiedział: - Moje losy obrazują dolę całego mojego pokolenia, pokolenia, któremu dzieciństwo zabrała wojna, a młode charaktery chciała kształtować obca ideologia. Niejednokrotnie nie można jej było się przeciwstawić i trzeba było ulec...

Będzie nam Go brakowało.

Roch Antkowiak

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska