Opole. Park technologiczny coraz bliżej

Urząd miasta ogłosił właśnie konkurs architektoniczny na koncepcję Parku Naukowo-Technologicznego, który powstanie na ulicy Wrocławskiej, tuż obok budowanego Centrum Wystawienniczo-Kongresowego.

Zobacz: Opolski Park Naukowo-Technologiczny coraz bliżej

Choć rozstrzygnięcie konkursu zaplanowano dopiero na początek lipca (zwycięzca zgarnie 40 tysięcy złotych i prawo do przygotowania projektu o wartości 600 tys. zł), to już z założeń konkursu można odczytać jak ma wyglądać miejsce pomagające w przepływie wiedzy i pomysłów z uczelni do firm prywatnych, stawiających na nowe rozwiązania techniczne.

Na ponad 2 hektarowej działce powstanie obiekt o łącznej powierzchni ponad sześciu tysięcy metrów kwadratowych.

Będzie budowany w czterech etapach od 2013 do 2017 roku, a maksymalny koszt to 41 mln zł. W parku powstaną biura, laboratoria, a także hale przemysłowe. W pierwszym etapie powstałyby dwa moduły parku, które pomieścić mają biura, siedzibę spółki (musi powołać ją miasto), hale przemysłowe, a także powierzchnie pod wynajem.

Plan zakłada, że dopiero w 2015 roku powstałby budynek badań naukowych, a w 2016 r. pawilon dla firm reprezentujących wysokie technologie. Ostatnim etapem inwestycji byłoby powstanie tzw. strefy integracji, która istniejące już budynki łączyłaby w jedną całość.

Zobacz: Park Naukowo-Technologiczny w Opolu ma sens?

- Konkurs jest potrzebny, bo ma to być obiekt, który kształtem nie tylko zainspiruje, ale i przyciągnie - tłumaczy prezydent Ryszard Zembaczyński. - Zakładamy, że park będzie budowany etapami, a mając gotowy projekt całości nie dopuścimy do tego, aby kolejne etapy nie spowodowały np. architektonicznego chaosu.

Ratusz chciałby, aby w parku ulokowały się m.in. takie firmy z branży spożywczej, biotechnologii, elektroniki, a także - automatyka i robotyki.

Urzędnicy liczą, że dzięki powstaniu parku opolskie firmy staną się bardziej konkurencyjne na rynku, a tym samym lepiej będą się rozwijać.

- Początkowo park nie będzie zarabiał - przyznaje Ryszard Zembaczyński. - Z drugiej strony pojawia się szansa, aby na jego budowę pozyskać unijne wsparcie od marszałka. Poza tym trzeba patrzeć w przyszłość i zdawać sobie sprawę, że bez parku nasze możliwości w pozyskiwaniu innych unijnych dotacji będą bardzo ograniczone.

Prezydent zdecydował się ogłosić konkurs architektoniczny, choć zgody na stworzenie spółki, która poprowadzi park jeszcze od radnych nie otrzymał.

- Ale radni zgodzili się przeznaczyć pieniądze na konkurs i z dyskusji wynikało, że nikt nie neguje powstania parku - tłumaczy Arkadiusz Wiśniewski, zastępca prezydenta. - Myślę, że spółka powstanie jeszcze przez rozstrzygnięciem konkursu, choć niewykluczone, że na razie będziemy jej jedynym udziałowcem, a potem włączy się urząd marszałkowski czy firmy prywatne, które też chcielibyśmy zaprosić do udziału w spółce, prowadzącej park.