Opole. Sąd obniżył karę 36-latkowi, który wielokrotnie gwałcił swojego psa. Mężczyzna trafi za kratki, ale na krócej

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
W grudniu 2020 roku Sąd Rejonowy w Opolu uznał, że Jarosław G. jest winny i skazał go na 5,5 roku więzienia. Dziś (19.04) Sąd Okręgowy w Opolu obniżył tę karę o 2 lata.
W grudniu 2020 roku Sąd Rejonowy w Opolu uznał, że Jarosław G. jest winny i skazał go na 5,5 roku więzienia. Dziś (19.04) Sąd Okręgowy w Opolu obniżył tę karę o 2 lata. Archiwum/Mirela Mazurkiewicz
Sąd pierwszej instancji wysłał 36-latka z Opola na 5,5 roku do więzienia. Obrońca mężczyzny odwołał się jednak od wyroku podnosząc między innymi, że nie ma dowodów na to, iż do gwałtów dochodziło systematycznie. Finalnie wyrok został skrócony o 2 lata.

Jarosław G. bił z całej siły starszego amstaffa pięściami po głowie, kopał go i straszył. Obrońca mężczyzny z urzędu zakwestionował jednak, że jego klient umyślnie zadawał zwierzęciu cierpienie, podkreślał też, że nie ma dowodów na to, iż oskarżony systematycznie obcował płciowo ze swoim psem.

Prawnik zwracał również uwagę, że mężczyzna zapewnił amstaffowi warunki na miarę swoich możliwości (sąd uznał, że opolanin utrzymywał psa w stanie rażącego zaniedbania i niechlujstwa) i chciał, by Jarosław G. odbywał karę w systemie terapeutycznym.

- Sąd odwoławczy uznał, że większość czynów, dotyczących znęcania nad zwierzęciem, miała miejsce jeszcze wtedy, gdy przepisy były łagodniejsze, stąd obniżenie kary do 3 lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności – mówi mec. Paweł Mehl, adwokat reprezentujący Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Opolu. Organizacja była w tej sprawie oskarżycielem posiłkowym. – Nie jest to dla nas wymarzone rozstrzygnięcie, patrząc na drastyczność czynów, jakich dopuścił się Jarosław G., ale cieszy nas to, że została utrzymana kara bezwzględnego więzienia. Mam nadzieję, że ten wyrok podziała na wyobraźnię innych potencjalnych sprawców, którzy uświadomią sobie, iż za takie czyny można trafić za kratki.

Sąd Okręgowy w Opolu, który rozpoznawał w poniedziałek (19 kwietnia) apelację, obniżył karę o dwa lata, ale nie zgodził się na to, by Jarosław G. odbywał ją w systemie terapeutycznym. Wyrok jest prawomocny.

Prokuratura zarzuciła opolaninowi, że znęcał się nad swoim psem ze szczególnym okrucieństwem

Sprawa zapewne nie wyszłaby na jaw, gdyby nie interwencja 22-letniej opolanki, Romy Kowalczyk. To ona zauważyła przed jednym z dyskontów w Opolu mężczyznę bijącego psa, ustaliła jego tożsamość i zawiadomiła policję. Jej determinacja uratowała kilkunastoletniego amstaffa, który - jak się okazało - od wielu miesięcy przechodził gehennę.

Jarosław G., jak orzekł sąd, umyślnie zadawał zwierzęciu ból, m.in. powodując liczne, głębokie blizny oraz krwiaki małżowin usznych, czego konsekwencją była prawdopodobnie utrata słuchu. Przyjął również, że oskarżony systematycznie gwałcił psa.

Zwierzę z ranami odbytu zostało odebrane właścicielowi w lipcu 2020 roku. Dzień później wybawczyni amstaffa otrzymała od mężczyzny groźby za pomocą internetowego komunikatora. Właściciel próbował ją zastraszyć już wcześniej, bezpośrednio po tym, jak młoda kobieta stanęła w obronie psa.

W grudniu 2020 roku Sąd Rejonowy w Opolu uznał, że Jarosław G. jest winny i skazał go na 5,5 roku więzienia. Orzekł też 15-letni zakaz posiadania zwierząt i dodał, że mężczyzna przez taki sam okres nie może kontaktować się z kobietą, której groził śmiercią po tym, jak zgłosiła policji sprawę znęcania nad psem. - Ma pan tendencję do krzywdzenia osób słabszych, czego przejawem było znęcanie nad swoją matką. To krzywdzenie jest wpisane w pana cechy charakteru - podkreślała wówczas w uzasadnieniu sędzia Amanda Leśniewska.

Historia maltretowanego amstaffa poruszyła czytelników w całej Polsce

Nowy dom stworzyło mu małżeństwo z Krakowa, które zakochało się w staruszku od pierwszego wejrzenia. Z wzajemnością. Pies dostał na imię Rolex, bo jego nowy pan jest antykwariuszem i biegłym sądowym, specjalizującym się w wycenie drogich zegarków.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska