Opolscy posłowie sceptyczni wobec języka śląskiego

Po wielomiesięcznych bojach do sejmowej laski marszałkowskiej trafił projekt ustawy, której zadaniem jest nadanie śląskiej "godce" statusu języka regionalnego. Pod projektem firmowanym przez Marka Plurę, posła PO z województwa śląskiego podpisało się 65 posłów Platformy Obywatelskiej, Ruchu Palikota i SLD.

Pod inicjatywą podpisały się nawet osoby spoza Śląska i zaledwie dwójka posłów z Opolszczyzny: Adam Kępiński z Ruchu Palikota i Tomasz Garbowski z SLD.

- Sprawa uznania gwary czy gwar za język regionalny nie jest dla mnie sprawą polityczną i nie widzę w tym żadnego zagrożenia - mówi poseł Garbowski. - Znamy wstępne wyniki spisu powszechnego, które potwierdzają, że na naszej ziemi żyje wielu ludzi czujących się Ślązakami. Warto status ich języka unormować prawnie.

Zdanie posła Garbowskiego inicjatywa ustawodawcza zmierzająca do wpisania śląskiego do ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym pozwoli na merytoryczną dyskusję na ten temat.

Choć pod projektem znalazły się 24 nazwiska posłów Platformy Obywatelskiej, nie ma tam posłów opolskich.

Dla posłanki Janiny Okrągły zmiana statusu gwary śląskiej wiąże się z koniecznością jej kodyfikacji, a w tej sprawie jest ona sceptyczna.
- Nie wiem, która odmiana śląskiego stałaby się obowiązująca - wyjaśnia posłanka PO

Inicjatywy nie poparł też Ryszard Galla, poseł Mniejszości Niemieckiej.
- Moim zdaniem przyjęta ścieżka zmian nie jest najlepsza - najpierw powinna nastąpić ewentualna kodyfikacja, a dopiero potem zmiana ustawy - wyjaśnia poseł dodając, że w przyszłości nie wyklucza poparcia dla ustawy.

Projektem ustawy ma zająć się sejmowa Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych.

Pomysłodawcy ustawy podkreślają, że uznanie śląskiego za język regionalny ma charakter prawny i nie wiąże się z oceną tego, czy śląska mowa jest językiem, gwarą, czy dialektem.