Opolską Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą, bo o niej mowa, tworzy ponad 50 wolontariuszy i osiem psów przeszkolonych do poszukiwań. Porozumienie, które Komenda Wojewódzka Policji w Opolu podpisała dziś z fundacją daje szansę na jeszcze skuteczniejsze poszukiwanie zaginionych, gdzie każda minuta może okazać się na wagę zdrowia a nawet życia.
- Będziemy pomagali między innymi wtedy, gdy konieczne będzie przeczesywanie dużych i trudno dostępnych obszarów leśnych - wyjaśnia Leszek Kois, założyciel Opolskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej, która kilka miesięcy temu powstała w Opolu. - Mamy potrzebny sprzęt i ludzi, wśród których są ratownicy, płetwonurkowie, specjaliści od wspinaczki, dlatego możemy prowadzić poszukiwania i pod wodą i na wysokości. W czasie do 30 minut od zgłoszenia jesteśmy w stanie wyjechać w każdą część województwa.
Policjanci już wcześniej korzystali z pomocy wolontariuszy z grupy poszukiwawczej, ale dopiero dziś współpraca została sformalizowana. W poszukiwaniu zaginionych ochotnikom pomagają czworonogi.
- Pomoc specjalnego wyszkolonego psa w takiej sytuacji jest nieoceniona, ponieważ on w ciągu pół godziny jest w stanie przeszukać 10 hektarów lasu. Gdyby tę samą pracę miał wykonać człowiek, wymagałoby to wielogodzinnej pracy wielu osób.
Z nawiązana współpracy zadowolona jest Komendant Wojewódzka Policji w Opolu. - Naszym priorytetem jest to, by w jak najkrótszym czasie odszukać osoby zaginione - najlepiej żywe - a połączenie sił sprawia, że szansa na to rośnie - mówi nadinspektor Irena Doroszkiewicz. - Gdy otrzymujemy od bliskich informację o zaginięciu uruchamiamy wszystkie możliwe kanały poszukiwań. Ale każda dodatkowa para rąk i oczu zwiększa szansę na sukces. Dlatego tak cenne jest dla nas to porozumienie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?