Opolski Okrąglak jeszcze postoi. Nie ma pieniędzy na nową halę

Redakcja
Zgodnie z pomysłem władz miasta ze starego Okrąglaka miała zostać co najwyżej konstrukcja kopuły. Nowa hala ma być nowoczesnym obiektem sportowym i widowiskowym, którego z poprzedniczką łączyłoby tylko miejsce i kształt dachu. To tam teraz znajduje się łatwopalny styropian, który zostanie w przyszłości zdemontowany.
Zgodnie z pomysłem władz miasta ze starego Okrąglaka miała zostać co najwyżej konstrukcja kopuły. Nowa hala ma być nowoczesnym obiektem sportowym i widowiskowym, którego z poprzedniczką łączyłoby tylko miejsce i kształt dachu. To tam teraz znajduje się łatwopalny styropian, który zostanie w przyszłości zdemontowany. Sławomir Mielnik
Władze Opola zapowiadały, że w tym roku rozpoczną rozbiórkę hali. Tymczasem wciąż nie ma projektu ani pieniędzy na tak dużą inwestycję.

Taki ma być nowy Okrąglak

Choć projekt budowlany hali i kosztorys nie są jeszcze gotowe, to wiadomo już, jak będzie wyglądać wnętrze nowego Okrąglaka. Zmieni się układ trybun i kształt samej areny. Ma być prostokątna - po to, aby można było rozgrywać tam mecze siatkówki, piłki ręcznej czy koszykówki.
Z Okrąglaka mają zniknąć sklepy i biura, a pojawi się m.in. sala rozgrzewkowa czy pomieszczenie do przeprowadzania kontroli antydopingowych. Łącznie nowy Okrąglak będzie mógł pomieścić ponad 3500 widzów.

Decyzja o rozbiórce Okrąglaka (miała z niego zostać zaledwie konstrukcja kopuły), zapadła w ubiegłym roku. Nie była ona wielkim zaskoczeniem, bo los hali - którą otwarto w 1968 roku - ważył się przez wiele lat.

Obiekt, choć wielce zasłużony, stał się przestarzały, a co gorsza - kopuła pełna styropianu nie spełniała wymagań przeciwpożarowych i nie ma już żadnych szans, aby zorganizować w Okrąglaku duży koncert czy rozgrywki sportowe. W hali wciąż nie może przebywać więcej niż 500 osób, gdyż w ocenie straży pożarnej obiekt nadal nie jest w 100 procentach bezpieczny.

Władze miasta zapowiedziały, że jesienią tego roku ruszy rozbiórka hali, która będzie pierwszym etapem budowy nowego obiektu. Po starym ma pozostać co najwyżej konstrukcja charakterystycznej kopuły.

Tyle, że to już nie wydaje się realne. Kompletny projekt następcy Okrąglaka miał być bowiem gotowy na początku tego roku, bo taki był jeden z warunków umowy, zapisanej z firmą projektową. Tymczasem jak twierdzi urząd miasta, projekt nie jest jeszcze skończony.
- Zgodziliśmy się na przesunięcie terminu jego dokończenia, bo w trakcie zmieniliśmy koncepcję wnętrza nowej hali - twierdzi Krzysztof Kawałko, zastępca prezydenta Opola. - Gotowy projekt powinniśmy dostać najdalej za miesiąc. Wtedy też będziemy mogli powiedzieć ostatecznie, ile ta inwestycja będzie kosztować.

Wprawdzie miasto zarezerwowało na ten cel 7,6 mln zł (w 2013 roku mamy wydać około 2,5 mln zł, a rok później pozostałą kwotę), ale nawet wiceprezydent Kawałko przyznaje, że to zbyt mało, aby startować z inwestycją.

- Nie chcę jednak podawać szacunkowych kwot, poczekajmy na projekt i ostateczny kosztorys, a później będziemy mogli poszukać niezbędnych pieniędzy - twierdzi Kawałko.

Miasto liczyło, że dodatkowe fundusze uda się pozyskać z ministerstwa sportu, ale dziś urzędnicy przyznają, że w przypadku Okrąglaka na wsparcie nie ma co liczyć.

Wydaje się więc, że miasto zostanie samo z finansowaniem budowy nowej hali, a w drugiej połowie roku prezydent i radni będą musieli odpowiedzieć na pytanie, czy miasto stać na taki wydatek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska