Opolszczyzna. I nas nie omijają wypadki przy pracy

Tomasz Gdula [email protected]
Na Opolszczyźnie w tym roku zginęło już pięć osób. 18 zostało ciężko rannych. To czarna statystyka, odnotowana jedynie na przestrzeni pierwszego półrocza 2010.

Gdy pokazujemy ją panu Marcinowi, 27-letniemu dekarzowi z Kędzierzyna-Koźla, zamyśla się.

Zobacz: Opolszczyzna. Co roku 15 osób ginie u nas w pracy

- Taka praca, szczególnie w budowlance, że wypadki są nieuniknione - mówi. - Ale fakt, że często ludzie sami prowokuj a tragedie, a anioł stróż jakoś ich strzeże. Tylko, jak widać, nie wszystkich.

Wśród przyczyn tragedii niezmiennie króluje igranie z zasadami bezpieczeństwa, brak doświadczenia, wyobraźni i rutyna wyrażana myśleniem "a co mi się może stać”.

Z raportu opublikowanego przez Okręgowy Inspektorat Pracy w Opolu wynika, że brak niezbędnych zabezpieczeń, szczególnie przy pracach na wysokości i przy wykopach, niewłaściwa organizacja i koordynacja robót, brak profesjonalnego przygotowania pracowników, a także nadmierny pośpiech i brawura - to podstawowe przyczyny wypadków w województwie opolskim. Mimo, ze statystyki wciąż budzą grozę, sytuacja powoli się poprawia.

- Z naszych analiz wynika, że liczba wypadków przy pracy na Opolszczyźnie w pierwszym półroczu zmniejszyła się w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego - informuje Łukasz Śmierciak, rzecznik opolskiej inspekcji pracy. - Spadek liczby wypadków odnotowano również w branży budowlanej - dodaje.

Niepokoi natomiast wzrost liczby wypadków zbiorowych, gdzie poszkodowanych było co najmniej dwóch pracowników. W pierwszym półroczu br. odnotowano łącznie dziewięć tego rodzaju wypadków, przy 6 w analogicznym okresie 2009 r.

Zobacz: Najczęściej wypadki dotyczą budowlańców i rolników

W wyniku takich zdarzeń w 2010 roku dwóch pracowników poniosło śmierć, dwóch doznało ciężkich obrażenia ciała, a 20 uległo lekkim obrażeniom. Z analiz przyczyn i okoliczności wypadków przy pracy prowadzonych przez opolskich inspektorów wynika, że ponad 55 procent takich zdarzeń ma miejsce ze względu na błędy pracowników.

Przyczyna co trzeciego wypadku jest zła organizacja pracy i nieprzestrzeganie norm w tym zakresie, a tylko co dziesiąty wypadek jest spowodowany bezpośrednio złym stanem technicznym sprzętu roboczego.

W pierwszej połowie roku inspektorzy pracy OIP w Opolu przeprowadzili łącznie 1734 kontrole u ponad 1500 pracodawców, z czego 348 kontroli prac budowlanych wykonywanych na terenie województwa opolskiego.

W wyniku kontroli inspektorzy wydali prawie sześć tysięcy decyzji, regulując nieprawidłowości w sferze prawa pracy oraz technicznego bezpieczeństwa pracy.

- Ponadto wystawili 272 decyzje dotyczące wstrzymania niebezpiecznych maszyn i urządzeń, 25 zakazów wykonywania prac oraz 64 decyzje skierowania pracowników do innych prac ze względu na bezpośrednie zagrożenie dla ich życia i zdrowia - wylicza Łukasz Śmierciak.

Pracodawcy oraz osoby kierujące pracownikami na Opolszczyźnie zostali od stycznia do końca czerwca ukarani przez inspektorów pracy 450 mandatami karnymi na łączną kwotę 547 tys. zł.

- W stosunku do 38 pracodawców, inspektorzy pracy skierowali zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnia przestępstwa - informuje rzecznik OIP w Opolu. - Ponadto w jednym przypadku, z uwagi na liczne i powtarzające się nieprawidłowości, inspektorzy pracy wystosowali pismo do ZUS o podwyższenie ubezpieczenia wypadkowego dla pracodawcy.

Decyzją ZUS podwyższono składkę wypadkowa o 100 % na okres od 1 kwietnia 2011 do 31 marca 2012.

Oprócz wymienionych działań kontrolnych, Okręgowy Inspektorat Pracy w Opolu prowadzi szereg działań o charakterze prewencyjnym.

Organizuje szkolenia, seminaria, konferencje prasowe, dystrybuuje wydawnictwa i udziela porad prawnych oraz technicznych. Wszystko to ma na celu zwiększenie świadomości pracodawców i ich podwładnych, że nieprzestrzeganie norm bezpieczeństwa jest prostą droga do nieodwracalnych tragedii.

- Czyta się dużo o wypadkach i różnych przykrych zdarzeniach w pracy. Problem w tym, że dziś żeby zarobić, trzeba pracować szybko i zdarza się, ze nie ma czasu na myślenie o sobie - mówi Marcin, 27-letni dekarz z Kędzierzyna-Koźla.

- Ale przyznam, że niektórzy moi koledzy po fachu, szczególnie ci z większym, kilkunastoletnim stażem, przeginają i czasami niepotrzebnie narażają swoje bezpieczeństwo.

Wydarzenia, które najczęściej powodowały wypadki to:

  • upadek z wysokości - 7 (w tym 1 wypadek śmiertelny, 4 ciężkie, 2 lekkie urazy)
  • ześlizgnięcie, upadek narzędzia lub urządzenia na pracownika - 4
  • utrata kontroli nad pojazdem lub obsługiwanym sprzętem zmechanizowanym - 4
  • pochwycenie kończyn lub części stroju przez ruchome elementy maszyn - 3

Najczęstsze przyczyny wypadków:

  • tolerowanie niebezpiecznych zachowań przez pracodawców i kierowników budów
  • zła organizacja pracy
  • oszczędzanie na urządzeniach i środkach ochronnych
  • zaniedbania na etapie szkoleń bhp pracowników i wynikające z nich błędy w obsłudze rusztowań, koszy, pomostów roboczych i drabin, a także pojazdów
  • brawura i pośpiech pracowników ulegających wypadkom

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska