Osobowość Roku 2019. Dariusz Byczkowski: Muzeum Piastów Śląskich jest moim oczkiem w głowie

Miłosz Bogdanowicz
Miłosz Bogdanowicz
Większość swojego zawodowego życia spędził w szkole. Uczył młodzież i szefował nauczycielom. Od niedawna jest z kolei dyrektorem muzeum. - Taki powiew świeżości w życiu zawodowym dobrze robi - mówi Dariusz Byczkowski. - Można powiedzieć, że i ja ponownie stałem się uczniem. Chłonąłem nowe miejsce, będące przecież perełką turystyczną.
Większość swojego zawodowego życia spędził w szkole. Uczył młodzież i szefował nauczycielom. Od niedawna jest z kolei dyrektorem muzeum. - Taki powiew świeżości w życiu zawodowym dobrze robi - mówi Dariusz Byczkowski. - Można powiedzieć, że i ja ponownie stałem się uczniem. Chłonąłem nowe miejsce, będące przecież perełką turystyczną. arch. prywatne
Dyrektor Zamku Piastów Śląskich w Brzegu opowiada o życiu na styku polityki, kultury, sztuki i edukacji. Jak połączyć tak pozornie odległe płaszczyzny w karierze jednego człowieka? - Wystarczy nie bać się zmian! - odpowiada Byczkowski.

Przebył pan drogę od nauczyciela, przez dyrektora szkoły i radnego sejmiku województwa po dyrektora „Śląskiego Wawelu”, jak mawia się na Zamek Piastów Śląskich w Brzegu. Jak ta wszystko się toczyło?

Z wykształcenia jestem między innymi polonistą. 23 lata przepracowałem w II Liceum Ogólnokształcącym w Brzegu. Bardzo dobrze wspominam te czasy, naprawdę. Młodzież, którą miałem przyjemność nauczać, była wspaniała! Chętnie się uczyła, angażowała się w kołach naukowych czy w szkolnym teatrze. W międzyczasie, w wieku 32 lat, zostałem najmłodszym ówcześnie radnym w Brzegu. Naprawdę wierzyłem, że przez politykę będę mógł zmienić moją małą ojczyznę, mój kochany Brzeg. I to, z różnym oczywiście skutkiem, się udawało.

Potem przyszedł czas na sejmik województwa opolskiego ...

Tak, dzięki zaufaniu wyborców zasiadam w nim już od czterech kadencji. Od początku jestem związany z komisją kultury.

Kultura to pana miłość z młodzieńczych lat?

Zawsze fascynował mnie teatr. W II LO w Brzegu przez lata prowadziłem tamtejszy teatr szkolny. Przygotowywaliśmy sztuki, które były chętnie oglądane przez brzeżan. Ba, nawet współreżyserką jednej z nich była pani Judyta Paradzińska, aktorka znana między innymi z opolskich teatrów - „Kochanowskiego” i EKO Studio. By jeszcze lepiej poznać sztukę i kulturę, ukończyłem nawet studia podyplomowe z wiedzy o kulturze na Polskiej Akademii Nauk. Tak więc cały czas w tych tematach się poruszałem - czy to zawodowo, czy bardziej prywatnie.

Aż blisko trzy lata temu pojawiła się szansa na to, by zostać dyrektorem Zamku Piastów Śląskich...

Poprzedni dyrektor, Paweł Kozerski, po 50 latach odchodził na zasłużoną emeryturę. Ja postanowiłem wykorzystać swoje wykształcenie oraz doświadczenie ze szkoły, sejmiku oraz opolskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, gdzie 1,5 roku byłem wicedyrektorem i spróbować czegoś nowego. Zastanawiałem się, jak będzie wyglądać życie bez dzwonków co 45 minut.

I jakie się okazało?

Bardzo przyjemne, a co najważniejsze „nowe” życie to także prawdziwy powiew świeżości w życiu zawodowym. Można powiedzieć, że i ja ponownie stałem się uczniem. Chłonąłem nowe miejsce, będące przecież perełką turystyczną. Uczyłem się zupełnie innej organizacji pracy - zarówno mojej, jak i wspaniałego zespołu, którym zarządzam. Od razu wiedziałem też, że zamek musi przejść remont. Zaczęliśmy od drugiego piętra, na którym znajdują się eksponaty związane ze sztuką śląską z okresu między XV a XVIII wiekiem, w tym te pochodzące z Muzeum Narodowego we Wrocławiu, a także obrazy Michaela Willmanna, nazywanego przez wielu „śląskim Rembrandtem”. Potem sukcesywnie nowego blasku nabierały kolejne przestrzenie, łącznie z dachem, który był w opłakanym stanie.

Do wymiany parkietu w części obiektu zaangażowano nawet kilkudziesięciu mistrzów w tym fachu z całego świata. Jak do tego doszło?

Zgłosiliśmy się do konkursu organizowanego przez fundację Workcamp Parquet i wygraliśmy go. Około 60 adeptów sztuki parkieciarstwa z 21 krajów przyjechało do nas w ubiegłym roku i w kilka dni dokonali niemożliwego! Zmierzyli się bowiem z renowacją najbardziej reprezentacyjnych miejsc zamku - Sali Pinottiego i Sali Myśliwskiej. Łącznie ponad 400 metrów kwadratowych powierzchni. Co istotne, my nie ponieśliśmy z tego tytułu żadnych kosztów. Fundacja organizująca warsztaty sama pokryła koszty prac i wymiany drewna podłogowego. Wszystko wyszło perfekcyjnie, a siedziba śląskich Piastów zmieniła się nie do poznania. Ugoszczenie takich fachowców było dla nas nie lada korzyścią, ale i ogromnym zaszczytem.

Muzeum korzysta też z nowoczesnych form dotarcia do zwiedzających. Myślę o aplikacji „WOW Poland”, dzięki której możemy poznać sekrety zamku bez przewodnika...

Wiele osób zwiedzających Zamek Piastów Śląskich czyni to w pojedynkę, bądź w parach, bez pomocy przewodnika. Ta aplikacja dostępna na smartfony, co ważne - całkowicie za darmo na telefony zarówno a Androidem, jak i iOS,, sprawia, że muzeum oraz jego ekspozycja są dużo bardziej przystępne. Po instalacji telefon łączy się przez bluetooth z urządzeniami znajdującymi się w salach muzeum. Na każdej „stacji” otrzymamy komunikaty tekstowe lub głosowe opisujące to, co widzimy obok. A jeśli zabłądzimy w zamkowych pomieszczeniach, aplikacja pozwoli nam przypomnieć sobie właściwy kierunek zwiedzania. Aplikacja może być obsługiwana zarówno w języku polskim, jak i angielskim.

Jaka przyszłość czeka Zamek Piastów Śląskich?

W dalszym ciągu chcemy propagować historię rodu Piastów i przybliżać dzieje tej ziemi, między innymi przez wystawę o Kresach Wschodnich, niezwykle ważną dla wielu mieszkańców miasta. Ponadto co rusz organizujemy wystawy czasowe oraz inne wydarzenia kulturalne. Staram się też dbać o pozyskiwanie środków na kolejne remonty oraz rozwój infrastruktury. Niedługo zainstalujemy nową windę dla osób z ograniczoną sprawnością ruchową, która zastąpi obecną - wysłużoną i nierzadko psującą się konstrukcję. Wszystko po to, by nie tylko brzeżanie, ale i mieszkańcy całego regionu czy Polski chcieli do nas przyjeżdżać i wracali do nas wielokrotnie. Muzeum to moje oczko w głowie i chcę, by stale się rozwijało!

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska