Osuwisko zburzyło mur w Głogówku

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Stanisław Dec: - Dobrze, że mnie tu nie było podczas osunięcia ziemi, bo mogłem zginąć pod gruzem.
Stanisław Dec: - Dobrze, że mnie tu nie było podczas osunięcia ziemi, bo mogłem zginąć pod gruzem.
Po ostatnich obfitych deszczach namoknięta skarpa wzgórza zburzyła ścianę na prywatnej posesji. Gmina ma zabezpieczyć teren.

Dochodziła północ. Leżałem w łóżku i oglądałem telewizję, gdy usłyszałem huk - opowiada Stanisław Dec, który mieszka w przedwojennym domu przy ul. Młyńskiej w Głogówku.

Tuż obok budynku znajduje się wysoka i stroma skarpa, na której szczycie leży cmentarz. Mężczyzna najpierw myślał, że zawalił się dach domu. Potem wybiegł na podwórze. Całe było zawalone gruzem z wysokiego na 2,5 metra muru. Skarpa przylegała do niego aż po sam szczyt.

- Hałda gruzu ciągnęła się po drzwi wejściowe. Spadające kawałki wybiły okno. Dobrze, że mnie akurat nie było na podwórzu, bo zostawiony tutaj wózek jest całkowicie zgnieciony - pokazuje pan Stanisław.

Do zdarzenia doszło w niedzielę, po silnych opadach deszczu. Właściciel posesji mieszka na stałe w Niemczech. Pan Stanisław wynajmuje dom. Nie stać go na zabezpieczenie skarpy, bo utrzymuje się z renty.
- Z powodu napierającej skarpy zawaliła się ściana dawnego budynku gospodarczego - mówi Elżbieta Urbanek z Urzędu Miasta w Głogówku. - Teren skarpy należy do gminy. Urząd pomoże usunąć gruz, ale na to podwórze nie można wjechać ciężkim sprzętem budowlanym z powodu ciasnej bramy wjazdowej. Ten pan musi sam wynieść gruz przed bramę, a wtedy mu to wywieziemy.

Władze gminy zapowiadają, że po uprzątnięciu resztek muru zabezpieczą skarpę siatką, bo tak ustalono z nadzorem budowlanym. Czas pokaże, czy jest to skuteczne zabezpieczenie. W sąsiedztwie skarpy znajdują się bowiem jeszcze inne budynki i droga.

- Boję się, że ta skarpa może teraz zagrozić budynkowi mieszkalnemu, albo przybudówce - mówi Stanisław Dec.

- Inne budynki nie zostały uszkodzone i w tej chwili nic im nie zagraża - przekonuje Elżbieta Urbanek. - Pierwszy raz słyszę, żeby u nas występowały takie problemy ze skarpami - dodaje urzędniczka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska