Korzenie sprawy sięgają przełomu 2015 i 2016 roku. Władze Opola zapowiedziały, że złożą wniosek o zmianę granic miasta i włączenie w jego granice kilkunastu sołectw z pięciu sąsiednich gmin: Dąbrowa, Dobrzeń Wielki, Komprachcice, Prószków i Turawa.
Inicjatywa wywołała sprzeciw sporej liczby mieszkańców gmin. Oprócz akcji protestacyjnych, przeprowadzono w nich też konsultacje społeczne. Najwyższa frekwencja była w Dobrzeniu Wielkim, a wyniki wskazywały, że prawie wszyscy uczestnicy byli przeciw podziałowi gminy.
Patryk Jaki: Mniejszość niemiecka zrobiła z konsultacji kabaret
Pomimo sprzeciwu lokalnych społeczności, rząd zatwierdził powiększenie Opola w połowie lipca 2016 roku. Decyzję tę krytycy określali m.in. początkiem końca samorządności w Polsce.
- Jeśli ktoś łamał samorządność i demokrację, to robiła to mniejszość niemiecka, która - organizując konsultacje - zrobiła z tego kabaret, chodząc po domach, ale tylko tych, których chcieli - pomijając domy, w których mieszkają zwolennicy większego Opola - komentował w rozmowie z "nto" Patryk Jaki, ówczesny wiceminister sprawiedliwości, który silnie lobbował na rzecz zmiany granic miasta.
Patryk Jaki przegrał w sądzie i musiał przeprosić
Za te słowa proces wytoczyła mu Krystyna Pietrek, była sołtys Czarnowąsów. Tłumaczyła, że nie mogła tych słów pozostawić bez reakcji, bo nie były prawdziwe.
- Sąd przyznał mi rację już rok temu i nakazał przeprosiny. Patryk Jaki złożył jeszcze apelację, ale nic to nie zmieniło - mówi Krystyna Pietrek.
Europoseł Solidarnej Polski przeprosił na łamach "nto" w ogłoszeniu o następującej treści:
"Przepraszam Krystynę Pietrek za to, że dnia 22 lipca 2016 r. w związku z wywiadem udzielonym dla "Nowej Trybuny Opolskiej" podałem do publicznej wiadomości nieprawdziwe informacje polegające na ogłoszeniu, że w ramach konsultacji społecznych w związku z powiększeniem miasta Opola, mniejszość niemiecka łamała samorządność i demokrację" - brzmi jego treść.
Krystyna Pietrek: Sprawiedliwy wyrok sądu
Zdaniem Krystyny Pietrek fakt, że przeprosiny pojawiły się wśród innych, drobnych ogłoszeń, świadczy o tym, jak przedstawiciele opcji rządzącej traktują obywateli. Jej zdaniem przeprosiny powinny zajmować całą stronę. Zaznacza, że mimo tego cieszy się, że sprawa została zakończona.
- Zależało mi na tym, by nie szkalować ludzi, którzy zaangażowali się w walkę o własną podmiotowość oraz by nie oczerniać mniejszości niemieckiej. W konsultacjach brało udział 20 wolontariuszy, z których tylko połowa należała do mniejszości. Jestem zadowolona z wyroku - stwierdza.
Zwróciliśmy się do Patryka Jakiego o odniesienie do sytuacji. Do czasu publikacji materiału nie otrzymaliśmy odpowiedzi na wiadomość sms w tej sprawie.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?