- Pacjent nie ma żadnych złamań, a jedynie kilka stłuczeń - mówi lekarz Jacek Wąsik z Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu. - Przez jakiś czas chłopiec zostanie w szpitalu na obserwacji. Wszystko wskazuje na to, że miał sporo szczęścia.
Do dramatycznego wydarzenia doszło w poniedziałek (14 kwietnia) około 15.30. W mieszkaniu oprócz 5-letniego Łukasza była jego mama i trójka rodzeństwa: bliźniak Mateusz oraz 8- i 3-letni bracia.
32-letnia matka chłopczyka zeznała, że gdy była w kuchni, w jednym pokoju bawiły się bliźniaki, a w drugim pozostała dwójka dzieci.
Kobieta nagle poczuła chłodny powiew powietrza. Weszła do pokoju, w którym były bliźniaki. Zobaczyła otwarte okno, a obecny w pokoju syn powiedział jej, że Łukasz właśnie wypadł.
Policja bada okoliczności wypadku.
- Na tym etapie wszystko wskazuje na to, że nie było to zaniedbanie rodziców, lecz nieszczęśliwy wypadek - mówi Aleksandra Wnuk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Więcej > we wtorek w "Nowej Trybunie Opolskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?