- Przywieziono go w ubiegły piątek z zaburzeniami świadomości. Nie było kontaktu z nim i możliwości ustalenia przyczyny takiego stanu - mówi dr Józef Bojko, ordynator oddziału i jednocześnie wojewódzki konsultant ds. anestezjologii. - Oceniając stan pacjenta całościowo uznaliśmy, że możemy mieć do czynienia z zatruciem alkoholem niespożywczym.
Próbki krwi mężczyzny zostały natychmiast wysłane do ośrodka toksykologii we Wrocławiu. Nie czekając jednak na wyniki, lekarze z Opola zdecydowali się na zastosowanie leczenia jak przy zatruciu metanolem. Pacjent był m.in. dializowany.
Po kilku godzinach z Wrocławia nadeszło potwierdzenie diagnozy. We krwi mężczyzny wykryto 1,4 promila metanolu (za dawkę toksyczną uważane jest stężenie od 0,2 promila).
- Uratowaliśmy mu życie i zdrowie. Wielu pacjentów nie jest w stanie przeżyć stężenia większego niż 1 promil alkoholu metylowego. W takich przypadkach najważniejsze jest, by zatruty pacjent jak najszybciej znalazł się na oddziale, który będzie w stanie wspomóc jego czynności życiowe i jednocześnie wykonać szczególnie efektywną dializę przerywaną - komentuje dr Józef Bojko.
Na Opolszczyźnie takimi możliwościami dysponuje tylko Szpital Wojewódzki i WCM.
Prudnicka policja ustaliła, że mężczyzna wypił napój, który sam przygotował. Do wódki dodał płyn do spryskiwaczy szyb samochodowych.
Czytaj też**Dwa zgony w Głuchołazach. Prokuratura wszczyna śledztwo**
Od 2010 roku można go produkować w Polsce na bazie trującego metanolu. Lekarze toksykolodzy od dawna alarmują o rosnącej liczbie ofiar płynu samochodowego i luce w przepisach dotyczących stosowania metanolu. Ministerstwo Gospodarki odpowiada, że zmiany w prawie wymagają zgody Unii Europejskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?