Piłka ręczna. Gwardia pokonała Stal i zapewniła sobie 10. miejsce

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Gwardia Opole - Stal Mielec 29-22
Gwardia Opole - Stal Mielec 29-22 Mariusz Matkowski
Gwardia Opole wygrała ze Stalą Mielec 29-22, a to oznacza, że nasz zespół na pewno nie spadnie bezpośrednio z Superligi. Teraz z Pogonią Szczecin będzie walczył o uniknięcie baraży.

- Szczelna defensywa i solidna bramka, 22 stracone bramki to mało, a trzeba jeszcze pamiętać, że kilka piłek rywal trafił do naszej siatki po dobitkach i powinniśmy ich stracić mniej - odpowiedział Mindaugas Tarcijonas z Gwardii, na pytanie o klucz do wygranej.

- Choć do czasu mecz w naszym wykonaniu wyglądał dobrze, to zrobiliśmy z bramkarza mistrza świata w sytuacjach sam na sam, a dodatkowo wiele krzywdy zrobił nam Kamil Mokrzki - odpowiadał z kolei na to samo pytanie Damian Krzysztofik, kołowy Stali. - Mamy taki, anie inny skład, staramy się walczyć, ale na więcej nie było nas stać.

I to rzeczywiście decydowało o wyniku w meczu, którego stawką dla Gwardii było uniknięcie bezpośredniego spadku, a dla ekipy z Mielca ostatnią szansą na powalczenie o pozostanie w elicie. Zaczęło się obiecująco dla gospodarzy, bo od prowadzenia 3-1, ale Łukasz Janyst, a zwłaszcza Michał Krygowski sprawili, że to Stal wygrywała 4-3 i prowadziła wyrównaną walkę. Co prawda nasi odskoczyli na trzy trafienia, ale rywal zmienił obronę, na system 5-1 i to sprawiało naszym kłopoty. Z tym właśnie nie poradzili sobie w meczach z Zagłębiem i Górnikiem.

Przewaga stopniała tylko do bramki (z 9-6 na 10-9), ale po 25. minutach wyrównanej walki dał o sobie znać w bramce Emir Taletovic. Rywale w ciągu 10. minut zdołali go pokonać zaledwie trzy razy. Tymczasem po drugiej stronie parkietu prześcigali się Mokrzki, Rok Simic i Wojciech Knop. Pierwszy decydował się na odważne przeboje i niesygnalizowane rzuty, drugi trafiał karne, a trzeci po kontrach. Ze stanu 12-10 zrobiło się 20-13 i choć pozostawało jeszcze 25. minut gry, to emocje opadły.

Tak jak Mokrzki wykorzystywał swoje atuty, tak było też w przypadku Simica, który był zbyt szybki i nieobliczalny, kiedy ze skrzydła powędrował na lewe rozegranie i radził sobie jeszcze lepiej. Pięć bramek dołożyli też obrotowi i w efekcie gwardziści kontrolowali wydarzenia na parkiecie. W 46. min prowadzili 24-17, a po dwóch kontrach Wojciecha Trojanowskiego 28-19.

Gwardia Opole - Stal Mielec 29-22 (17-13)

Gwardia: Malcher, Taletovic, Zemrzycki, Zając - Siwak, Swat, Trojanowski 2, Knop 5, Rumniak 2, Łangowski 1, Stańko, Tarcijonas 3, Mokrzki 6, Jankowski 3, Prokop, Simic 7. Trener Rafał Kuptel.

Stal: Lipka, Nikolic - Krępa 1, Janyst 2, Wypych, M. Gasin, P. Gasin, Kłoda, Kyrylenko 1, Dementiew 4, Kawka 2, Krygowski 6, Krzysztofik 2, Davidovic 4. Trener Tadeusz Jednoróg.

Sędziowali: Korneliusz Habierski i Grzegorz Skrobak (Głogów). Kary: Gwardia 6 min; Stal - 8 min. Widzów 600.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska