Piłkarskie święto w Krapkowicach dla Otmętu

Mirosław Szozda
Podczas derbów stadion Unii pękał w szwach.
Podczas derbów stadion Unii pękał w szwach. Mirosław Szozda
Blisko tysiąc kibiców oglądało derby Krapkowic. Otmęt wygrał na boisku Unii aż 6-0 i umocnił się na prowadzeniu w tabeli II grupy "okręgówki".

Po 35 latach w Krapkowicach ponownie doszło do derbowego spotkania. Spotkały się drużyny z klubów po obu stronach Odry, a mecz cieszył się ogromnym zainteresowaniem, bo na trybunach zebrało się blisko tysiąc kibiców.

Dwie godziny wcześniej doszło do konfrontacji oldbojów. Lepszymi okazali się Unici, którzy wygrali z Otmętem 3-1. Najstarszym zawodnikiem na boisku był Józef Kozan. Były zawodnik Otmętu Krapkowice pamięta swój pierwszy występ na stadionie Unii w barwach juniorów Odry Opole, którą reprezentował dokładnie 60 lat temu.

Derby w opolskiej okręgówce były wielkim świętem krapkowickiej piłki. Śpiewy, doping kibiców, bębny, race, obroniony karny i pół tuzina goli ubarwiły widowisko. Mecz mógł się podobać, choć emocje tak naprawdę były tylko w pierwszej połowie. Goście od początku narzucili Unii swoje warunki na boisku i szybko objęli prowadzenie za sprawą bramki zdobytej przez Piotra Sobotę w 7. min. Ten sam zawodnik kilka minut przed przerwą ładnym, technicznym strzałem podwyższył na 2-0. Unici mieli okazję by strzelić kontaktowego gola, ale uderzenie z rzutu karnego Grzegorza Kochanowskiego świetnie obronił Piotr Szmilewski. W 32.minucie za słowną obrazę sędziów arbiter główny odesłał na trybuny trenera krapkowickiej Unii, Adama Hołdę.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Gospodarze dokonali dwóch zmian, ale wciąż stroną dominującą na murawie był Otmęt. W ciągu trzech minut dwa razy na listę strzelców wpisał się Alan Leśniczak i wiadomym było, że goście zainkasują komplet punktów. W końcówce miejscowych dobili Paweł Nowak i Paweł Wczesny i wielkie derby Krapkowic zakończyły się klęską Unii.

- Porażkę biorę w całości na siebie - skomentował krótko po meczu Adam Hołda.

Święto za to trwało w Otmęcie.
- Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie i cieszy efektowna wygrana przy tylu kibicach na boisku przeciwnika - skomentował Bartłomiej Borysewicz, trener Otmętu.
Protokół
Unia Krapkowice - Otmęt Krapkowice 0-6 (0-2)
0-1 Sobota - 7., 0-2 Sobota - 41., 0-3 Leśniczak - 69., 0-4 Leśniczak - 72., 0-5 Nowak - 82., 0-6 Wczesny -90.
Unia: Cyganik - Suchy, Kochanowski, Ofiera, Piela - Surma, Kauf (46. Janiszyn), Kwiotek (42. Dzięcioł), Łysoń (46. Pindelski) - Gondek (69. Fiegler), Gąsior. Trener Adam Hołda.
Otmęt: Szmilewski - Buczyński, Kimmel (72. Natkaniec), Hamulski, Czerner - Leśniczak (78. Ochlast), Smykała, Wronka, Przybyła - Nowak (84. Stępniewski), Sobota (75. Wczesny). Trener Bartłomiej Borysewicz.
Sędziował: Bartosz Owsiany (Opole). Żółte kartki: Łysoń, Piela, Fiegler, Ofiera - Czerner, Kimmel. Widzów 950.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska