PiS ma „krótką ławkę”, więc przegrał w miastach

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Dr Grzegorz Balawajder: W wyborach bezpośrednich wygrywają ludzie znani.
Dr Grzegorz Balawajder: W wyborach bezpośrednich wygrywają ludzie znani. Fot. Radosław Dimitrow
Dr Grzegorz Balawajder, Instytut Politologii Uniwersytetu Opolskiego.

W II turze wyborów, potwierdziło się, że PiS poniósł klęskę w miastach. Wojewódzkich nie zdobył wcale. Miał 11 tzw. miast prezydenckich, zostały mu dwa – Zamość i Stalowa Wola i zyskał trzecie – Chełm.
Druga tura potwierdziła to, że PiS poniósł porażkę. Wygrywała głównie Koalicja Obywatelska lub przedstawiciele lokalnych komitetów przez nią wspierani, jak pan Adamowicz w Gdańsku. Duże miasta są bardziej nastawione proeuropejsko. Zamieszkuje je bardziej świadoma część społeczeństwa. A słabością PiS jest krótka ławka. Tej partii brak indywidualności. One są niezbędne żeby wygrywać przy ordynacji większościowej, według której wybiera się wójtów, burmistrzów i prezydentów. Potrzebni są ludzie znani. PiS ma ich za mało.

W wielu miastach PiS nie przekroczył „szklanego sufitu” - jednej trzeciej głosów…
Tak rzeczywiście jest. Ale nie dzielę zdania tych, którzy na tej podstawie przewidują, że w wyborach parlamentarnych partia Jarosława Kaczyńskiego utraci władzę. Inne będą okręgi wyborcze, głosować będziemy na listy, nie na osoby. I nie tylko w dużych miastach, także w Polsce powiatowej, gdzie PiS zdecydowanie dominuje. I jak do tego dodać tę jedną trzecią poparcia w dużych miastach, może się to śmiało przełożyć na wyborczą wygraną w Sejmie i na utrzymanie władzy.

W drugiej turze w regionie PiS utrzymał Brzeg i zyskał Namysłów. Koalicja Obywatelska Namysłów i Prudnik straciła…
A mniejszość niemiecka, która w pierwszej turze miała widowiskowe straty (Prószków, Turawa, Łubniany), w drugiej wygrała cztery na pięć pojedynków wyborczych. Charakterystyczne jest, że dla mniejszości wygrywali młodzi kandydaci. Osoby starsze z tej samej listy mogłyby przegrać. W tych wyborach młodość w wielu miejscach okazywała się atutem. Porażka KO w Prudniku i w Namysłowie ma przede wszystkim charakter prestiżowy. Brzeg i Namysłów stają się wprawdzie bastionem PiS, ale koalicja skoncentruje się raczej na skonsumowaniu zwycięstwa w wyborach do sejmiku.


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska