Plebiscyt nto - Ryszard Okaj nominowany do tytułu trener roku Opolszczyzny

fot. Sebastian Stemplewski
Ryszard Okaj w 2008 roku długo nie wytrzymał bez seniorskiej piłki.
Ryszard Okaj w 2008 roku długo nie wytrzymał bez seniorskiej piłki. fot. Sebastian Stemplewski
Trener Ryszard Okaj wiosną z MKS-em Kluczbork awansował do II ligi, potem szkolił juniorów, by wrócić do seniorskiej piłki.

Zespół z Kluczborka bez większych problemów zakwalifikował się pod wodza Okaja do nowej II ligi. Wiosną wygrał osiem spotkań, trzy zremisował i cztery przegrał.

43-letni trener o pseudonimie "Oczko" przygotował też grunt pod dobrą grę MKS-u w rundzie jesiennej. Sam chciał nieco odpocząć od ligowego stresu i jesienią prowadził juniorów MKS-u.

- Całkowicie od futbolu oderwać się nie mogę - mówił wówczas Okaj. - Muszę być cały czas w ruchu.

W rundzie juniorzy z Kluczborka zajęli dobre 3. miejsce w lidze wojewódzkiej. Sam trener długo jednak nie wytrzymał bez seniorskiej piłki. Skoro musi być cały czas w ruchu, to trafił do ... Ruchu. III-ligowy klub ze Zdzieszowic złożył mu ofertę pracy i "Oczko" poprowadził ten zespół w trzech ostatnich kolejkach jesieni zdobywając sześć punktów.

Ważne

Ważne

W kategorii piłkarz roku nominacje otrzymali:

Marcin Feć , bramkarz Odry Opole
Mariusz Kapłon, pomocnik Ruchu Zdzieszowice
Tomasz Kazimierowicz, pomocnik MKS Kluczbork
Marcin Lachowski, napastnik LZSLeśnica
Waldemar Sobota, napastnik MKS Kluczbork

W kategorii trener roku nominacje otrzymali:

Dariusz Kaniuka, LZS Leśnica
Marek Malewicz, Start Bogdanowice
Ryszard Okaj, MKS Kluczbork/Ruch Zdzieszowice
Andrzej Polak, Victoria Chróścice/MKS Kluczbork
Andrzej Prawda, Odra Opole

Dla piłkarzy jest bardziej kumplem niż twardym kapralem.
- To wynika z mojego charakteru - tłumaczy trener. - Jestem otwarty i łagodny. Zawsze uważałem, że jeśli trener chce mieć dobry kontakt z drużyną, to musi się z nią dobrze dogadywać.

Okaj też nie krzyczy na sędziów.
- Wiem, że nie ma ludzi nieomylnych i sędziowie też popełniają błędy - tłumaczy szkoleniowiec. - Porażek nie tłumaczę postawą arbitrów. Winny jestem ja, albo moi zawodnicy.

Takie stanowisko trenerowi znacznie łatwiej przyjąć, bo sam też biega po boisku z gwizdkiem, lub przy linii bocznej z chorągiewką. Doskonale więc wie, że sędziowie popełniają błędy.

Rok 2008 był udany dla trenera Okaja. Ten, który się zaczął też powinien być dobry. Zespół ze Zdzieszowic został na tyle wzmocniony w przerwie zimowej, że w 2009 roku pod wodzą "Oczki" powinien rozdawać karty w III lidze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska