Uparli się na nas. Chyba muszą zasilać budżet mandatami, a pijanych kierowców jest już mniej niż kiedyś - komentują rolnicy z gminy Głogówek. W ubiegłą sobotę patrol policyjny sprawdzał traktory we wsi Dzierżysławice.
- Mieli łatwe łowy, bo żaden rolnik, jadąc traktorem do pola, nie bierze ze sobą dokumentów pojazdu, żeby się nie zakurzyły - opowiada rolnik z Dzierżysławic. - Sprawdzali wszystko, nawet gaśnicę i trójkąt ostrzegawczy w traktorze. Spytałem ich, z jakiej okazji nas tak sprawdzają. Odpowiedzieli, że mają akcję kontrolowania rolników.
- Nie prowadzimy żadnej akcji czy działań skierowanych specjalnie na środowisko rolników - dementuje Andrzej Spyrka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Prudniku. - Pewnie jakiś patrol w czasie objeżdżania terenu postanowił sprawdzić jeden czy kilka pojazdów rolniczych. Do czego ma pełne prawo.
Rolnicy nie kryją swojego oburzenia. Jechali czasem parę posesji dalej, tymczasem rekordziści płacili nawet ponad 300 zł łącznych mandatów.
W ubiegłym roku kilku rolników z Głogówka - Oraczy, którzy mieszkają w pobliżu ruchliwej drogi wojewódzkiej, poskarżyło się dwóm radnym, że policjanci łapią ich bez dokumentów i naliczają mandat osobno za brak dowodu rejestracyjnego traktora i dwóch przyczep. Radni poruszyli tę sprawę na sesji, przy okazji dyskusji o przekazaniu z budżetu gminy pieniędzy na dodatkowe patrole. Fragment protokołu z sesji jeden z mieszkańców gminy wysłał do komendanta wojewódzkiego policji z wnioskiem o sprawdzenie, czy miejskie władze nie naruszyły policyjnej niezależności i czy takie wypowiedzi nie są próbą wywarcia wpływu na funkcjonariuszy. Komendant wojewódzki zlecił kontrolę w komisariacie w Głogówku na komendzie w Prudniku. Kontrola nie wykazała nieprawidłowości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
