Poseł Janusz Kowalski chce nowego porozumienia z Niemcami

17 czerwca będziemy obchodzić 30-lecie polsko-niemieckiego „Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy” – mówił Janusz Kowalski. - Traktat ten miał regulować kwestie związane z prawami Polaków w Niemczech.

Zarzucił władzom Republiki Federalnej Niemiec, że nie wydały rozporządzeń wykonawczych, które pozwoliłyby krajom związkowym finansować naukę języka polskiego jako języka ojczystego.

W ocenie posła przed pandemią polskiego jako języka ojczystego uczyło się w Niemczech około 7 tys. dzieci, a zajęcia te są w większości finansowane z polskiego budżetu.

- Wychodzimy z propozycją – dodał Janusz Kowalski – by zawrzeć dodatkowe porozumienie do traktatu z Republiką Federalną Niemiec. Z taką inicjatywą zwrócę się do pana premiera i będę przekonywał do niej moich przyjaciół z Prawa i Sprawiedliwości oraz z Porozumienia.

Zdaniem posła Solidarnej Polski porozumienie powinno się składać z trzech części: Po pierwsze zawierać uznanie statusu Polaków w Niemczech jako mniejszości narodowej, po wtóre umożliwić zwrot mienia zabranego przez niemieckich nazistów Związkowi Polaków w Niemczech, wreszcie gwarantować symetryczne - do finansowania nauki niemieckiego w Polsce - finansowanie nauki języka polskiego w Niemczech.

- Dziś ono jest ze strony Republiki Federalnej na zerowym poziomie – mówił Kowalski.

Wraz z posłem udział w konferencji wzięli: radni sejmiku z klubu PiS Teresa Ceglecka–Zielonka i Tomasz Gabor oraz opolski radny tej partii Sławomir Batko.

Zapowiedzieli oni, że wystąpią – w Sejmiku Województwa Opolskiego oraz w Radzie Miasta Opola z inicjatywami uchwał popierających dodatkowe polsko-niemieckie porozumienie.

- Jestem przekonany – mówił Janusz Kowalski, że ta inicjatywa zyska poparcie wszystkich sił politycznych, również mniejszości niemieckiej. Polsko-niemieckie relacje i przyjaźń muszą być symetryczne, szczere i zgodne ze standardami dbania o prawa mniejszości.