Szlak na Pradziada doliną Białej Opawy należy do najpiękniejszych i najczęściej wybieranych. Jest to jednak bardzo trudny szlak, w warunkach zimowych nawet niebezpieczny. W Wysokich Jesenikach w połowie kwietnia panuje ciągle zima. W ostatnim tygodniu na Pradziadzie spadło kilka centymetrów świeżego śniegu. Ścieżka doliną Białej Opawy jest zaśnieżona i zalodzona, przy wejściach na szlak stoją tablice ostrzegające przez trudnymi warunkami i odradzające trasę.
Te ostrzeżenia zlekceważyła w niedziele 16 kwietnia turystka czeska, która wraz z mężem wybrała się szlakiem w dolinę Białej Opawy. Kobieta poślizgnęła się na oblodzonej nawierzchni, spadła z wysokości ok. 2 metrów i złamała nogę w kostce. Nie była w stanie iść, jej mąż wezwał pomoc Horskiej Służby. Dotarło do niej 5 ratowników z trzech okolicznych stacji ratowniczych.
- Unieruchomiliśmy nogę i podaliśmy kobiecie środek uspokajający – mówi Jiří Hejtmánek, ratownik jesenickiej grupy Horskiej Służby.
Do transportu rannej wezwano śmigłowiec ratowniczy z Ostrawy. Helikopter nie mógł jednak wylądować w trudnym i zalesionym terenie. Ratownicy HS przenieśli kobietę kilkaset metrów w noszach, po oblodzonej ścieżce w bardziej dogodne miejsce. Tam z helikoptera został spuszczony lekarz, który zbadał ranną. Odpowiednio zabezpieczona w toboganie została podciągnięta razem z ratownikiem na linie pod śmigłowiec i w powietrzu przetransportowana w bezpieczne miejsce, gdzie przeniesiono ją do wnętrza helikoptera.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?