Prezydent Opola dopiął swego. Radni zgodzili się przygotować dokumentację trasy średnicowej za 4 mln zł. Co ze szkołą dla dzieci z autyzmem?

Arytmetyka rady miasta jest nieubłagana i klub prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego ma stabilną większość. Dlatego nie było zaskoczenia, że radni poparli pomysł przeznaczenia w tym roku 300 tysięcy złotych, natomiast w roku 2024 - 1,7 mln zł, a w 2025 - 2 mln zł na powstanie dokumentacji technicznej budowy trasy średnicowej.

Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski traktuje budowę trasy średnicowej jako zadanie priorytetowe dla urzędu miasta. Nie bez przyczyny, bowiem jest to inwestycja o strategicznym dla miasta znaczeniu. Skorzystają na niej nie tylko kierowcy, którzy łatwiej dostaną się z i do centrum, ale też piesi i rowerzyści, którzy również będą mogli korzystać z nowej przeprawy nad Odrą i Kanałem Ulgi.

- W zeszłym tygodniu mieliśmy spotkanie w sprawie trasy średnicowej, na którym nikt z pracowników prezydenta nie powiedział nam, że ta uchwała będzie procedowana teraz. Mowa była, że najszybciej na sesji pojawi się w lutym - argumentował Przemysław Pospieszyński, przewodniczący klubu radnych PO.

Na znak protestu radni PO nie zagłosowali w ogóle, a radni PiS byli przeciwni.

Warto tutaj wspomnieć, że decyzja Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska dotyczącą opolskiej średnicówki została zaskarżona do sądu.

- To smutny dzień dla samorządności Opola, dlatego nie wzięliśmy udziału w głosowaniu tej farsy. Prezydent Wiśniewski wprowadza standardy sejmowe, gdzie uchwały wprowadza się na ostatnią chwilę, aby nikt nie mógł się z nimi dokładnie zapoznać. Brakuje jeszcze tylko, aby sesje zwołać w nocy – tłumaczy Pospieszyński.

Wszystko zaczęło się od niefortunnego głosowania radnego Tomasza Wróbla z klubu prezydenta Opola z grudnia 2022 roku.

Dzięki jego pomyłce udało się przegłosować projekt klubu Platformy Obywatelskiej dotyczący powstania w Opolu ośrodka dla dzieci z autyzmem.

- Wydawało się więc, że ośrodek powstanie. Szczególnie, że na komisjach prowadziliśmy już nad nim prace, a rodzice dzieci z autyzmem cieszyli się, że w końcu również w Opolu powstanie takie miejsce – mówi Przemysław Pospieszyński z klubu radnych PO.

Okazało się jednak, że pieniądze, które miały trafić na projekt ośrodka, zostaną przeznaczone na wsparcie dzieci w ramach obowiązującego systemu oświaty.

To jednak – jak mówią rodzice dzieci – tylko częściowa pomoc, z której nie wszyscy będą mogli skorzystać.

Wszystko odbędzie w ramach tzw. edukacji włączającej - promowanej przez Ministerstwo Nauki - której celem jest zniesienie barier i umożliwienie uczniom z trudnościami włączenie się do procesu edukacji szkolnej. Był to także jeden z argumentów rodziców dzieci, którzy nie chcieli, aby ich pociechy miały uczęszczać do "szkoły specjalnej dla autystów".

Dzięki przeniesieniu środków dzieci ze spektrum autyzmu już od przyszłego roku szkolnego będą mogły uczęszczać do szkoły, w których powstaną m.in. sale wyciszeń.