Prudnik. Nie wszyscy radni mają potrącane za nieobecności

fot. Krzysztof Strauchmann
Większość radnych nie chce ruszać sprawy diet przed końcem kadencji. Za obniżką jest Dariusz Kolbek z PiS (po prawej).
Większość radnych nie chce ruszać sprawy diet przed końcem kadencji. Za obniżką jest Dariusz Kolbek z PiS (po prawej). fot. Krzysztof Strauchmann
Radni funkcyjni mimo nieobecności dostają pełne pensje.

Opinia

Opinia

Radosław Roszkowski,
starosta prudnicki:
- Członek zarządu odbywa miesięcznie około dziesięciu posiedzeń. Za jedno otrzymuje przeciętnie około sto sześćdziesiąt złotych. Zwykły radny za średnio trzy posiedzenia dostaje po trzysta złotych. Może to też wymaga zmiany?

Przeciętny radny powiatowy w Prudniku dostaje miesięcznie ok. 900 zł diety. Jeśli jednak opuści jakieś posiedzenie rady czy komisji, dieta jest mu potrącana proporcjonalnie do liczby opuszczonych posiedzeń w miesiącu.

Radny funkcyjny (członek zarządu powiatu czy wiceprzewodniczący rady) dostaje ok. 1600 zł miesięcznie. W tym przypadku nieobecność nie powoduje utraty części diety. Tak więc np. przewlekle chory radny nie dostaje nic. Przewlekle chory członek zarządu, tak samo nieobecny na każdym posiedzeniu, dostaje pełną dietę.

W sierpniu komisja rewizyjna rady powiatu uznała, że jest to niesprawiedliwe i nierówne traktowanie radnych. I zaproponowała, aby członkom zarządu i wiceprzewodniczącym również potrącać za nieobecność.

Pretekstem do wprowadzenia zmiany był projekt uchwały o wynagrodzeniu radnych, przygotowany przez zarząd, który tylko regulował technicznie terminy wypłat. Po zaproponowaniu drugiej zmiany, zarząd wycofał swój projekt. Tymczasem na kolejnym zebraniu komisji rewizyjnej we wrześniu jej członkowie sami wycofali się z wcześniejszej propozycji.

Za wprowadzeniem zmian opowiedzieli się tylko radni opozycyjni Dariusz Kolbek i Marek Ruda.

- Przedyskutowaliśmy tę kwestię i uznaliśmy, żeby nie wprowadzać takich zmian na rok przed końcem kadencji - mówi Mirosław Czupkiewicz, przewodniczący komisji rewizyjnej. - Każda zmiana wysokości diet powoduje dyskusje i emocje, których chcieliśmy uniknąć. Zostawmy to decyzji nowych radnych.

- W sytuacji, kiedy musimy szukać oszczędności, to dobry sposób na oszczędzanie - uważa Dariusz Kolbek z PiS - Tak byłoby sprawiedliwiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska