Radnego od maja nie było na sesji w Opolu, bo... pracuje w Turcji

Redakcja
Takie zdjęcie to w pewnym sensie rarytas. Radny Kaliszan na posiedzeniu sesji.
Takie zdjęcie to w pewnym sensie rarytas. Radny Kaliszan na posiedzeniu sesji. Sławomir Mielnik
Najmłodszy opolski radny Tomasz Kaliszan (PO) po raz ostatni był na sesji w maju! - To przez pracę, chyba będzie ją musiał zmienić - tłumaczą go koledzy.

26 maja - to dzień ostatniej sesji, w której uczestniczył Tomasz Kaliszan, najmłodszy opolski radny, a dzień wcześniej odbył ostatni dyżur poświęcony spotkaniom z mieszkańcami. Następnie spakował się i pożegnał z urzędnikami. Potem wyleciał do Turcji.

- Pan Tomasz poinformował nas o dłuższej nieobecności, a na koniec powiedział, że wróci we wrześniu - opowiada Donata Gajewska, naczelnik biura rady miasta w ratuszu.

Kaliszana nie było już na sesji w czerwcu, w lipcu, nie będzie także na sesjach sierpniowych. Omijają go komisje (jest członkiem trzech) i dyżury radnego.

- To przez pracę - tłumaczy Roman Ciasnocha, przewodniczący rady i klubowy kolega Kaliszana. - Tomek jest pracownikiem jednego z opolskich biur podróży i jako rezydent pracuje w Turcji. Ten długi wyjazd i dla niego był zaskoczeniem. Z tego co wiem, chciał go uniknąć, bo dobrze wiedział, z jakimi się to wiąże konsekwencjami.

Już od czerwca za każdą nieobecność radny ma obniżaną dietę, która bez potrąceń wynosi ponad 1600 zł. Z kolei w sierpniu - z powodu nieobecności przekraczającej 60 dni - dieta Kaliszana wyniesie 16,78 zł.

Jeśli nie wróci we wrześniu, to za każdy kolejny miesiąc też będzie otrzymywał taką stawkę.

- Nie powinien otrzymywać nawet złotówki - ocenia tymczasem Ryszard Czerwiński, który przez trzy kadencje był opolskim radnym. - Bycie rajcą to służba mieszkańcom, życie ich problemami, to także utożsamianie się z miastem. Ten młody chłopak powinien zastanowić się nad swoim postępowaniem i coś zdecydować. Musi albo zmienić pracę, albo honorowo oddać mandat - twierdzi Czerwiński.

Z kolei Roman Ciasnocha twierdzi, że nie ma potrzeby, aby Kaliszan oddawał mandat.

- To młody, perspektywiczny radny, który wie, że musi zmienić coś w swojej pracy albo poszukać innej - uważa Ciasnocha.

Z radnym Kaliszanem nie udało nam się skontaktować.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska