Radny może być ławnikiem. Tak zdecydował sąd

Archiwum
Naczelny Sąd Administracyjny uchylił ostatecznie decyzję wojewody opolskiego sprzed roku, w którym ten wygasił mandat radnego Połosaka.
Naczelny Sąd Administracyjny uchylił ostatecznie decyzję wojewody opolskiego sprzed roku, w którym ten wygasił mandat radnego Połosaka. Archiwum
Wyrok w sprawie Stanisława Połosaka, radnego powiatu nyskiego (SLD), jest już prawomocny.

Naczelny Sąd Administracyjny uchylił ostatecznie decyzję wojewody opolskiego sprzed roku, w którym ten wygasił mandat radnego Połosaka.

Druga, podobna sprawa Janusza Smagonia (radny miejski PiS z Nysy) zakończyła się dopiero w pierwszej instancji.

Pod koniec marca Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu również unieważnił decyzję wojewody i pozwolił Smagoniowi zachować mandat. Tu jednak urząd wojewódzki może jeszcze wnieść skargę kasacyjną.

- Nie informujemy o działaniach, które dopiero mają być podejmowane - komentuje krótko Jacek Szopiński, rzecznik prasowy Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Spór toczy się o to, czy panowie mogli jednocześnie pełnić funkcje radnego i ławnika. Obaj wygrali wybory w październiku 2010 roku.

W tym czasie już byli ławnikami w Sądzie Rejonowym w Nysie i Okręgowym w Opolu. 14 kwietnia 2011 roku weszła w życie nowelizacja ustawy o sądach powszechnych. Nowe przepisy zakazały łączenia obu funkcji społecznych.

Radni z Nysy tłumaczą, że nie wiedzieli o zmianie prawa. Z mandatu ławnika zrezygnowali dopiero, gdy się o nich dowiedzieli, czyli po kilku miesiącach.

Według wojewody opolskiego jednak w ich przypadku doszło do zakazanego łączenia stanowisk, bo uczestniczyli w rozprawach.

Wezwał rady do wygaszenia obu mandatów. Gdy samorządy odmówiły, wojewoda wydał w tej sprawie zarządzenie zastępcze.

I Smagoń, i Połosak wciąż jednak biorą udział w pracach samorządu. - Sąd uznał, że prawo nie działa wstecz, nowy przepis miał obowiązywać ławników sądowych dopiero od następnej kadencji - tłumaczy Stanisław Połosak. - To zresztą wynika z ducha tej ustawy.

W Polsce jest około 8 tysięcy radnych powiatowych. Tylko mnie z tego powodu próbowano uchylić mandat. To nie był przypadek.

- Próbowano uniemożliwić mi wykonywanie funkcji społecznej - dodaje radny Janusz Smagoń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska