ROW Rybnik - MKS Kluczbork 1-0

ROW na swoim boisku w tym sezonie nie przegrał meczu (sześć zwycięstw i dwa remisy), a w całym 2012 roku uległ u siebie tylko raz notując przy tym 12 zwycięstw i wspomniane dwa remisy. Z mocnym rywalem MKS-owi nie udało się zdobyć choćby punktu, ale nasz zespół na tle lidera pokazał się z dobrej strony.

- Aż boli przegrać w taki sposób - mówił zasmucony szkoleniowiec MKS-u Andrzej Konwiński. - Pierwsze 25-30 minut należało do gospodarzy. My źle weszliśmy w ten mecz, ale potem spisywaliśmy się coraz lepiej. Nie zasłużyliśmy na tę porażkę. Bardziej sprawiedliwy byłby remis.

Jedyny gol padł już w 2. min. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka niefortunnie odbiła się od biodra Łukasza Ganowicza i w ten sposób kapitan naszej drużyny zaliczył “swojaka". ROW w pierwszej połowie jeszcze kilka razy zagroził kluczborskiej bramce, ale jego zawodnikom brakowało precyzji lub na posterunku był golkiper gości Mateusz Abramowicz.

Nasz zespół w pierwszej połowie najbliżej wyrównania był w 37. min. Strzał aktywnego Piotra Burskiego obronił jednak w dobrym stylu bramkarz rybniczan Daniel Kajzer. Jeszcze lepszą okazję miał w 78. min Rafał Niziołek. Piłkę wycofywał mu spod linii końcowej na piąty metr Burski, ale ta nieco podskoczyła i “Nizioł" nie trafił w zasadzie do pustej bramki.
Protokół
ROW Rybnik - MKS Kluczbork 1-0 (1-0)
1-0 Ganowicz - 2. (samobójcza)
ROW: Kajzer - Krotofil, Radler, Steuer, Kutarba (90. Wolniewicz) - Kasprzyk (62. Kurzawa), Muszalik, Jary, Kostecki, J. Wieczorek (88. Kachel) - Buchała (71. Bałuszyński). Trener Ryszard Wieczorek.
MKS: Abramowicz - Orłowicz, Ganowicz, Gierak, Gawron - Hober, Arian, Niziołek, Swędrowski, Bzdęga (90. Mikulski) - Burski. Trener Andrzej Konwiński.
Sędziował Zbigniew Dobrynin (Łódź). Żółte kartki: Steuer, Kutarba - Gawron, Gierak, Hober. Widzów 1200.