Sabina Dylong mieszka w Błachowie (gm. Dobrodzień) w starym, zawilgoconym, prawie 100-letnim, bloku. Powstał za czasów niemieckiego kajzera i podobno służył jako koszary.
- Mieszkamy tutaj od 1972 roku i od tego czasu ani razu nie wymieniano okien
- mówi Sabina Dylong. - Nie da się już ich nawet domknąć, zimą ciągnie przez nie mróz.
Mieszkanka Błachowa ma małą córeczkę i dwa lata temu zaczęła wysyłać do Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Dobrodzieniu wnioski o wymianę okien. Na próżno. Zarządca odpowiadał, że nie ma na to pieniędzy.
- Zaproponowałam więc, że na własny koszt wymienię okna i odliczę to sobie z czynszu - mówi Sabina Dylong. Chodzi o wymianę pięciu okien, to koszt około 5 tysięcy złotych.
Na to jednak komunalka również nie zezwoliła.
"Wszystkie koszty związane z zakupem i montażem okien ponosi lokator i nie można zwracać się o ich częściowy lub całkowity zwrot" - pouczył panią Sabinę na piśmie Adam Januszyk, szef Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.
- Dlaczego mam z własnej kieszeni płacić za okna w mieszkaniu, które nie należy do mnie? - pyta Sabina Dylong. Jej wnioski odrzucili jednak również radni oraz władze miasta.
Wtedy Sabina Dylong pozwała gminę do sądu. Swój pozew uzasadniła ustawą o ochronie praw lokatorów, w której wyraźnie zapisane jest, że właściciel mieszkania musi m.in. wymieniać zniszczoną stolarkę okienną, nie obciążając kosztami remontu lokatorów.
Mieszkanka Błachowa wygrała zarówno przed sądami Rejonowym w Oleśnie, jak i Wojewódzkim w Opolu.
- Sąd zwrócił uwagę na to, że stan stolarki okiennej nie pozwala na usunięcie wad, w związku z czym gmina musi wymienić okna - tłumaczy Ewa Kosowska-Korniak, rzecznik Sądu Okręgowego w Opolu.
- Wysłałam już pismo do komunalki, że w ciągu miesiąca mają zrobić remont
- mówi Sabina Dylong.
- Oczywiście zastosujemy się do wyroku - obiecuje Adam Januszyk. Szef komunalki przyznaje jednak, że znajdzie się w kropce, jeśli następni mieszkańcy będą domagać się wymiany okien: - Mamy około 60 budynków komunalnych i nie jesteśmy w stanie wszystkiego naraz wyremontować, będziemy to robić sukcesywnie.
Burmistrz Dobrodzienia Róża Koźlik zapowiada, że gmina będzie wyprzedawać lokatorom mieszkania. W ten sposób gminy w całej Polsce pozbywają się budynków, na których remonty nie mają pieniędzy. Mieszkańcom sprzedają je z bonifikatą.
W Dobrodzieniu zniżka ta wynosi jednak tylko 30 procent. W innych gminach jest to zwykle 80-90 procent od wartości rynkowej. - Będę namawiała radnych do zwiększenia tej bonifikaty - obiecuje Róża Koźlik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?