Saltex 4 liga. Sparta Paczków - Kup 2-2

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Rafał Bobiński trafił do siatki z rzutu wolnego i karnego i jego Sparta Paczków zdobyła punkt.
Rafał Bobiński trafił do siatki z rzutu wolnego i karnego i jego Sparta Paczków zdobyła punkt. Archiwum

- Przed meczem punkt w Paczkowie z nieobliczalnym zespołem pewnie byłby niezły, ale po ostatnim gwizdku mam niedosyt – oceniał Grzegorz Świerczek, trener Kup. - W końcówce zagraliśmy zbyt nerwowo, dużo było niedokładności w obronie i w efekcie sami zapracowaliśmy na głupiego, ale sprawiedliwego karnego.

Choć obie drużyny dbały od początku o zabezpieczenie swojej bramki, to kibice zobaczyli ciekawe starcie, bo piłkarze szybko atakowali, dużo biegali i walczyli. Pierwsi swoją szansę mieli paczkowianie, po kontrach Niziołka i Pcha oraz po strzałach z dystansu Bobińskiego. Potem uwidoczniła się przewaga Kup, jej gracze operowali piłką, a miejscowi grali dość asekuracyjnie.

Dwa razy w pole karne miejscowych przedarł się Szymków, ale największe zagrożenie dawały stałe fragmenty gry, wykonywane przez Dobrzyńskiego. Kilka razy było gorąco, ale piłka do siatki nie wpadła. Więcej precyzji wykazał Bobiński, który w 44 minucie, uderzeniem z 17 metra nie dał szans Koczwańskiemu.

Wbrew oczekiwaniom przyjezdni po przerwie nie ruszyli do zmasowanego ataku, ale grali spokojnie i konsekwentnie. Przejęli inicjatywę i doczekali się na okazje. Pierwszą zmarnował Bojar po dokładnym podaniu Sobczaka, ale w 52. min był już remis. Po rzucie rożnym piłki nie wybił Pawełek z czego skwapliwie skorzystał Wróbel.

Kolejne dobre okazje mieli Marcinów, Knapik i Bojar, ale za każdym razem obrońcy Sparty zażegnywali niebezpieczeństwo. Miejscowi zaś kontrowali, jednak Pach i Niziołek nie zdołali wykończyć akcji. W 78 min goście prowadzili. Z rzutu rożnego zagrał Dobrzyński, a piłka – po złej interwencji Margasińskiego - wylądowała w bramce.

Dopiero to ożywiło paczkowian, którzy postawili wszystko na jedną kartę. W kilku sytuacjach ekipa Kup się wybroniła, aż w 88. min faulowany w polu karnym został Gucwa, a z 11 metrów trafił Bobiński.

- Nie chodzi nawet o to jak graliśmy, ale o to jak w prosty sposób traciliśmy gole, można powiedzieć, że rywal nam ich nie strzelił, a sami mu je podarowaliśmy po dwóch błędach – oceniał Marcin Krótkiewicz ze Sparty. - Unikając tych wpadek mogliśmy myśleć o trzech punktach, które są nam potrzebne w każdym meczu.

Sparta Paczków - Kup 2-2 (1-0)
1-0 Bobiński - 44., 1-1 Wróbel - 52., 1-2 Dobrzyński - 78., 2-2 Bobiński - 88. (karny)

Sparta: Margasiński - Podobiński, Hejdak, Bogdanowicz, Gucwa – Osuchowski, Pawełek (73. Kubicz), Bobiński, Niziołek, Kowalski - Pach (80. Kurowski). Trener Marcin Krótkiewicz.

Kup: Koczwański - Dobrzyński (87. Krok), Wróbel, Warzyc, Koczanowski - Marcinów, Moschner, Kampa (69. Pudełko), Szymków (61. Knapik), Sobczak - Bojar (82. Butrym). Trener Grzegorz Świerczek.

Sędziował Wojciech Białowąs (Opole).
Żółte kartki: Niziołek.
Widzów 230.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska