Samorządowcy powalczą o przejazd przez tamę i jaz w Nysie

Archiwum
Zapora na Jeziorze Nyskim.
Zapora na Jeziorze Nyskim. Archiwum
Samorządowcy szykują się do rozmów z prezesem Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej.

Przed rozpoczęciem inwestycji związanej z remontem zapory i koryta Nysy Kłodzkiej droga przez tamę zawsze była przejezdna i tak powinno pozostać - mówi Piotr Walach, wiceburmistrz Nysy, gdzie na dziś zaplanowane jest spotkanie z Witoldem Sumisławskim, prezesem Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie.

- Przecież nie może być tak, że poprawa bezpieczeństwa powodziowego mieszkańców Nysy spowoduje pogorszenie komunikacji na drogach - dodaje wiceburmistrz.
W spotkaniu wezmą udział również przedstawiciele powiatu i wszyscy wspólnie zapowiadają, że z determinacją będą walczyć o zachowanie przejazdu przez tamę.

- Starosta zadeklarował nawet, że jeśli zajdzie taka potrzeba, to znajdzie pieniądze na przeprojektowanie zadania w taki sposób, by przejazd na zaporze pozostał otwarty - twierdzi Edyta Bednarska-Kolbiarz, rzecznik nyskiego starostwa.

Szkopuł bowiem w tym, że remont nyskiej tamy to zadanie przeciwpowodziowe, a rozwiązania komunikacyjne nie mogą być finansowane z tej samej puli pieniędzy. Dlatego też pewne jest, że ze względu na trwałość projektu, przez pięć lat od zakończenia inwestycji przez zaporę przejechać samochodem nie będzie można.

- Mamy natomiast nadzieje, że po tym czasie nysanie będą mogli korzystać z przejazdu - dodaje Walach. - Zwłaszcza, że prowadzi tamtędy droga powiatowa i tak naprawdę tylko i wyłącznie radni powiatu mogą zdecydować o jej zamknięciu. A z tego, co słyszałem, nie ma mowy, by tak uczynili.

Podczas dzisiejszego spotkania samorządowcy chcą dowiedzieć się, czy w ogóle istnieją możliwości naniesienia poprawek w projektach.

Ponadto będą rozmawiać o zachowaniu kładki w okolicach jazu przy ul. Wyspiańskiego i wykorzystaniu jej w przyszłości jako przeprawy przez Nysę Kłodzką.
Jeśli taka zgoda będzie, już w gestii nyskich samorządów będzie doprowadzenie tam dróg i zorganizowaniu jednostronnej, wahadłowej komunikacji. Oczywiście przy ograniczeniu tonażu.

Na razie, aby odciążyć nieco zakorkowane miejskie ulice, gmina zamierza bez ograniczeń czasowych udostępnić dla kierowców przejazd przez park i ulicę Wyspiańskiego.
Do tej pory obowiązywał tam zakaz ruchu w niedziele i święta.

- Chodzi o to, że przez zamkniętą tamę ruch na ulicach jest coraz większy i trzeba odciążyć inne drogi - tłumaczy wiceburmistrz Walach. - Stanie się to w ciągu kilku najbliższych tygodni, bo potrzebna jest zgoda starosty i zmiana oznakowania.

Z dzisiejszym spotkaniem z szefem KZGW samorządy wiążą tym większe nadzieje, że Witold Sumisławski dobrze orientuje się w temacie nyskiej zapory i związanej z nią inwestycji. Wcześniej był bowiem dyrektorem wrocławskiego RZGW i wspólnie z marszałkiem starał się o wpisanie nyskiego przedsięwzięcia na listę inwestycji przeznaczonych do realizacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska