Sędzia z Kluczborka skazany za naruszenie nietykalności asystentki

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Sąd Rejonowy w Kluczborku
Sąd Rejonowy w Kluczborku Mirosław Dragon
Proces ciągnie się już kilka lat i jeszcze potrwa, ponieważ wyrok jest nieprawomocny. Sędzia Jacek Sz. jest zawieszony, dostaje połowę pensji.

Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach skazał Jacka Sz., sędziego Sądu Rejonowego w Kluczborku na 5000 zł grzywny za naruszenie nietykalności cielesnej swojej asystentki i 5000 zł zadośćuczynienia dla kobiety za doznaną krzywdę.

Bulwersująca sprawa sięga lat 2010-11. Według ustaleń sądu w tym czasie Jacek Sz. kilka razy napastował swoją asystentkę. Wbrew jej woli dotykał ją w miejsca intymne. Mimo jej oporu położył ją na łóżku, a następnie położył się na niej.

Sąd Dyscyplinarny we Wrocławiu w grudniu 2012 r. zawiesił sędziego Jacka Sz. w czynnościach służbowych oraz uchylił mu sędziowski immunitet, umożliwiając pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej.

Dochodzenie w tej sprawie prowadziła prokuratura w Jeleniej Górze. Prokurator oskarżył napalonego sędziego z Kluczborka o doprowadzenie asystentki do poddania się innej czynności seksualnej przez nadużycie stosunku zależności.

Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach w 2014 r. uniewinnił jednak sędziego Jacka Sz. od tych zarzutów.

Od wyroku odwołali się prokurator oraz pokrzywdzona kobieta, która w procesie była oskarżycielem posiłkowym.

Sąd Okręgowy w Gliwicach uchylił zaskarżony wyrok i przekazał do ponownego rozpatrzenia.

O procesie niewiele wiadomo, ponieważ ze względu dobro pokrzywdzonej wyłączona został jawność.
Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach wydał wyrok skazujący, ale zmieniono kwalifikację przestępstwa.

- Ustalenia sądu pierwszej instancji pozwoliły na przypisanie oskarżonemu dopuszczenia się przestępstwa naruszenia nietykalności cielesnej - informuje sędzia Agata Dybek-Zdyń, rzecznik Sądu Okręgowego w Gliwicach. - Wyrok jest nieprawomocny, stronom przysługuje prawo do wniesienia apelacji.

Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze złożyła wniosek o uzasadnienie wyroku, co jest pierwszym krokiem do złożenia odwołania.

Jacek Sz. nadal figuruje jako sędzia Sądu Rejonowego w Kluczborku. Jest sędzią w... wydziale rodzinnym.

Ponieważ jest zawieszony w czynnościach, od 5 lat nie orzeka, ale dostaje połowę wynagrodzenia (ok. 4 tysięcy złotych).

- Postępowanie dyscyplinarne sędziego Jacka Sz. zostało zawieszone do chwili zapadnięcia prawomocnego wyroku - mówi sędzia Daniel Kliś, rzecznik Sądu Okręgowego w Opolu. - W przypadku wyroku skazującego sędziemu grozi usunięcie z zawodu bez prawa przejścia w stan spoczynku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska