Sianko i granko

Andrzej Szatan
Zawodnicy Odry 10 września mieli otrzymać pieniądze za podpisane kontrakty. Nie dostali. W sobotę przegrali ligowy mecz.

Kibice po tym spotkaniu byli bardzo rozczarowani, bowiem w poprzedniej kolejce, po dobrej grze, opolska jedenastka pokonała Arkę Gdynia, aplikując rywalom trzy ładne bramki. W kilka dni później Odra wygrała w Pucharze Polski, z którego z kolei został wyeliminowany sobotni przeciwnik - Tłoki Gorzyce. Za burtę pucharowych rozgrywek wyrzuciła je IV-ligowa Małapanew Ozimek. Ta z kolei w niedzielę przegrała aż 0-7 z... rezerwami Odry.

W sobotę kibice w I połowie nie poznawali zespołu sprzed tygodnia, mimo iż ten wystąpił w takim samym składzie. - Tak słabych pierwszych czterdziestu pięciu minut w naszym wykonaniu jeszcze nie było, odkąd pracuję w Opolu - mówił po spotkaniu trener Marian Kurowski. - Mój zespół nie grał, ale statystował na boisku.
Gdy piłkarze Odry, przegrywając 0-1, schodzili na przerwę, jeden z dawnych działaczy powiedział: - Podobno nie dostali wypłaty, więc pieniędzy szukają gdzie indziej.
- To prawda, że piłkarze nie otrzymali we wrześniu należnych im sum kontraktowych, a jedynie premie za mecze - mówi Ryszard Niedziela, prezes Sportowej Spółki Akcyjnej Ryan Odra. - Spółka w tej chwili nie ma pieniędzy na wypłaty. Stowarzyszenie Miłośników Odry Opole przekazało nam, w formie pożyczki, sześćset tysięcy na lipiec i sierpień. Teraz jest koniec września. Nowych pieniędzy nie ma, a ja z własnej kieszeni już więcej do klubu nie mogę dokładać.

Prezes Niedziela już wcześniej zgłosił chęć odsprzedania swych akcji w spółce. - Gotowość ich odkupienia wyraziło właśnie Stowarzyszenie Miłośników Odry Opole - mówi właściciel większości udziałów. - Rozmowy na ten temat już się odbyły. W międzyczasie powstało Stowarzyszenie Sportowe HAWI, które chce wspomagać piłkę i żużel. Chce zainwestować w Odrę. Zostało ono jednak zarejestrowane dopiero siódmego września i niezbędny jest czas, nim zacznie realizować swoje cele.
Honorowym prezesem Stowarzyszenia Sportowego HAWI została posłanka Aleksandra Jakubowska. - Ona również obiecała pomoc - mówi Niedziela. - A z tego co wiemy, pani poseł nie rzuca słów na wiatr. W ostatnich tygodniach bardziej była zajęta kampanią wyborczą niż Odrą i to rozumiemy, ale w najbliższych dniach sytuacja klubu powinna zacząć się porządkować.

Niedziela daleki jest od posądzania zawodników o nieuczciwą grę w spotkaniu z Tłokami. - Ich postawa mogła być wyrazem zniechęcenia tym, że nie dostali w terminie pieniędzy - mówi. - Uważam jednak, iż zawodnicy do tej pory wyróżniający się na swoich pozycjach nie powinni schodzić poniżej pewnego poziomu. Mam świadomość, że piłkarze żyją w finansowej niepewności, ale tak jest przecież w większości polskich klubów, nie tylko drugiej, ale także pierwszej ligi. Nasza obecna sytuacja powoduje, iż Odra gra w kratkę. Nie mam o to żadnych pretensji do trenera Kurowskiego, bo to, co się dzieje w klubie, najbardziej uderza w niego, w jego autorytet.
- W takiej sytuacji, jaka jest w tej chwili w klubie, bardzo trudno zmobilizować zawodników do dobrej gry - mówi Kurowski. - Wiem, że przychodzą do domu, a żony pytają ich o wypłatę i mówią, że jeszcze dzień lub dwa, a zabraknie pieniędzy na zrobienie zakupów, by ugotować obiad. Ja ich rozumiem. Piłka to ich zawód.

Jaki scenariusz dla Odry napisze najbliższa przyszłość? - Bez pieniędzy nie można zrobić dobrego zespołu - analizuje Niedziela. - Przykładem niech będzie Lech Poznań. Ta drużyna w poprzednim sezonie broniła się przed spadkiem. Teraz jest liderem i zapewne awansuje do ekstraklasy. A co się zmieniło? Do składu z poprzednich rozgrywek doszło dwóch, co najwyżej trzech zawodników. W Poznaniu w piłkę zaangażowało się jednak bardzo mocno miasto; wiedząc, że sport to także promocja regionu, poukładano sprawy finansowe i efekt widać. Ale przecież tak samo było w Opolu w rundzie jesiennej poprzedniego sezonu, gdy Odra liderowała, bo w klubie były pieniądze. Jestem optymistą i wierzę, że ludzie, którzy obiecali pomoc - pomogą. Gdyby pewne ruchy zostały wykonane wcześniej, dziś nie musielibyśmy się zastanawiać, dlaczego Odra przegrała. Forma jest wykładnikiem finansowej wiarygodności klubu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska